71-letni schorowany mężczyzna, który nie wrócił z grzybobrania do domu, został odnaleziony cały i zdrowy. Sytuacja była bardzo poważna, ponieważ z mężczyzną przez kilka godzin nie było żadnego kontaktu.
W sobotę, 5 października, po godzinie 21.00 do dyżurnego żarskiej jednostki wpłynęło zgłoszenie o zaginięciu 71-letniego schorowanego mężczyzny. Z przekazanej informacji wynikało, że mężczyzna wraz z żoną wybrał się do lasu na grzyby i nie wrócił do miejsca zamieszkania.
– Zaniepokojona rodzina o tym fakcie zawiadomiła po godzinie 21:00, wcześniej na własną rękę szukając starszego pana – mówi nadkom. Aneta Berestecka, rzeczniczka żarskiej policji. W komendzie ogłoszono alarm, w działania zaangażowano znaczne siły i środki.
Policjantów wspomogli strażacy z okolicznych OSP, zawodowa straż z Lubska oraz Grupa Poszukiwawcza z Żar. Był także przewodnik wraz z psem tropiącym.
Zaginionego poszukiwano, przeczesując lasy w rejonie od Tuplic do Zasiek. Po całonocnych poszukiwaniach 71-latek został odnaleziony nad ranem, przed godziną 6.00. Śpiącego pod drzewem grzybiarza zauważył jeden ze strażaków.
Na miejsce wezwano karetkę pogotowia. Dzięki zaangażowaniu służb oraz dobrej koordynacji działań wszystko skończyło się szczęśliwie. Mężczyznę przekazano pod specjalistyczną opiekę medyczną.