Brutalnie zamordował żonę. Zadał siedem ciosów. Mówi, że… wyrwał kobiecie nóż

Sąd aresztował mieszkańca Sulechowa, który zamordował żonę. Zadał 65-latce siedem ciosów nożem, między innymi w brzuch. Grozi mu dożywotnie więzienie.

Do tragedii doszło 19 października wieczorem roku w mieszkaniu bloku na Zaciszu. Pijany 59-latek urządził w domu awanturę. Wtedy zaatakował 65-letnią żonę nożem. Zadał kobiecie siedem ciosów w tułów. Jeden z ciosów rozerwał aortę brzuszną. Doszło do wstrząsu krwotocznego. 65-letnia kobiet zmarła.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

Na miejscu zdarzenia  przeprowadzono szczegółowe oględziny miejsca. Odbyła się już sekcja zwłok 65-latki. Przesłuchano świadków, w tym sąsiadów ofiary.

59-latek usłyszał zarzut zabójstwa. Mężczyzna przyznał się do zarzucanego mu czynu. Składając wyjaśnienia powiedział, że podczas kłótni wyrwał swojej żonie nóż i zadał nim śmiertelne ciosy.

Na wniosek świebodzińskiej prokuratury rejonowej sąd aresztował 59-latka  tymczasowo na trzy miesiące.