Policjanci z drogówki we Wrocławiu zatrzymali do kontroli samochód nauki jazdy. Szybko okazało się, że za kierownicą siedzi nie kursant, ale instruktor nauki jazdy, który wzbudził podejrzenia policjantów swoim nienaturalnym zachowaniem. Był naćpany i miał przy sobie narkotyki. Został zatrzymany i usłyszał zarzuty. Grozi mu kara do 3 lat więzienia.
Wrocławscy policjanci z drogówki zatrzymali do rutynowej kontroli Kię należący do jednej ze szkół nauki jazdy. Samochód okazał się niesprawny technicznie z uwagi na fakt, że bieżnik opon przedniej osi były nadmiernie zużyte.
Samochodem kierował instruktor, który sprawiał wrażenie bardzo niespokojnego podczas legitymowania. Kierowca od razu przyznał się, że zażył narkotyki. Potwierdził narkotester. Ponadto podczas sprawdzenia samochodu w opakowaniu po papierosach znaleziono amfetaminę i metamfetaminę.
– Instruktorowi zostało zatrzymane prawo jazdy w związku z kierowaniem pojazdu pod wpływem narkotyków oraz dowód rejestracyjny pojazdu z uwagi na zły stan techniczny auta – podała asp. szt. Anna Nicer z policji we Wrocławiu. Kierowca za popełnione przestępstwa kierowanie pojazdem pod wpływem środków odurzających oraz posiadanie narkotyków został zatrzymany w policyjnym areszcie. Usłyszał zarzuty dotyczące przestępstwa, za które grozi mu kara do 3 więzienia, wieloletni zakaz prowadzenia oraz wysoka grzywna.