Zbąszyń. Kolumbijczyka złamał sądowy zakaz prowadzenia, bo o nim… nie wiedział

W niedzielę, 21 grudnia, w Zbąszyniu policjanci zatrzymali do kontroli 30-letniego Kolumbijczyka, który kierował BMW. Okazało się, że mężczyzna ma aktywny sądowy zakaz prowadzenia.

Wszystko wydarzył się przed godziną 4:00 rano. Policyjny patrol zatrzymał BMW na ulicy Zielonej. Kierujący, pomimo trzeźwości, nie miał prawa prowadzenia pojazdów. Złamał sądowy zakaz prowadzenia. Został zatrzymany i doprowadzony do policyjnej celi, gdzie usłyszał zarzuty. Kolumbijczykowi grozi kara do 5 lat więzienia oraz kolejny, dłuższy zakaz prowadzenia pojazdów. Sąd ma również prawo nałożyć inne środki karne, w tym grzywnę.

Kolumbijczyk tłumaczy się tym, że nie wiedział o swoim zakazie, że… nie odebrał listu z sądu. To jednak nie pierwszy przypadek, w którym obywatel Kolumbii kierował pojazdem pomimo aktywnego zakazu sądowego. Policja przypomina, że brak odebranej korespondencji informującej o zakazie nie zwalnia z odpowiedzialności karnej. Orzeczenie sądu obowiązuje niezależnie od tego, czy adresat zapoznał się z jego treścią. Tłumaczenie, że „nie rozumiem” korespondencji z sądu lub „nie wiedziałem”, nie będzie brane pod uwagę. Prawo jazdy i sądowe zakazy to nie sugestie, lecz obowiązki. Nocna przejażdżka może szybko przerodzić się w poranek spędzony w policyjnej celi.

Przypadek zatrzymania Kolumbijczyka w Zbąszyniu jest kolejnym dowodem na to, jak ważne jest przestrzeganie przepisów drogowych oraz sądowych zakazów. Policja apeluje do wszystkich kierowców o odpowiedzialność i rozwagę na drogach.