Zielona Góra. Apeluję, nie bądźmy obojętni na siebie (LIST CZYTELNICZKI)

Szanowny portalu poscigi.pl. Chciałbym prosić o pomoc, w nagłośnieniu sprawy i pokazaniu społeczeństwu, że nie warto być obojętnym na innego człowieka. Chciałabym zachęcić ludzi, aby byli wobec siebie życzliwi i pomocni.

Wieczorem będąc w domu usłyszałam głośne krzyki dochodzące z lasu obok mojego bloku (okolice ulicy Nowojędrzychowskiej bliżej ronda). Nawoływanie słyszałam od około 15 minut. Coś mnie w środku tknęło, postanowiłam iść zobaczyć na osiedle czy ktoś nie potrzebuje pomocy. Spotkałam małżeństwo, które wyraźnie szukało owego nawoływania. Zapytałam, czy również wyszli szukać osoby która być może woła o pomoc. Usłyszeliśmy, że wołanie faktycznie dobiega z lasu, zaproponowałam, że jak jesteśmy razem we trojkę, to żebyśmy jednak weszli.

Zapaliliśmy latarki w telefonach i poszliśmy szukać skąd dobiega głos. Po około 300 m dalej zauważyliśmy błyskające części garderoby, zaproponowałam abyśmy podeszli bliżej. Znaleźliśmy leżącego człowieka pod znacznym wpływem alkoholu. Dzięki mojemu doświadczeniu które zdobyłam pracując jako pielęgniarka w szpitalu nawiązałam z osobą kontakt, szukałam ewentualnych urazów głowy oraz sprawdzałam reakcję i równość źrenic. Na szczęście nic z tego nie znalazłam, osoba wydawała się być cała i zdrowa.

Postanowiłam zadzwonić na 112, dyspozytor wysłał do nas patrol policji, ponieważ osoba nie potrzebowała pomocy medycznej. Ubrałam panu buty, zapakowałam do kieszeni rozrzucone wokół rzeczy i podnieśliśmy pana z ziemi, zaprowadziliśmy na ławkę. Okazało się, że pan spożył za dużą ilość alkoholu ponieważ ma ostatnio problemy, stąd taka sytuacja. Z powodu upojenia stracił w lesie orientację, leżał i wykrzykiwał. Ostatecznie oddaliśmy pana pod opiekę policji, która wzorowo przeprowadziła interwencję, aby nie zrobił sobie krzywdy.

Wniosek? Chciałbym zachęcić każdego, abyśmy jednak w tym zabieganym świecie umieli przystanąć i zwrócić uwagę na drugiego człowieka. Czasem taka mała rzecz może komuś uratować życie. W tym przypadku zagrożenia życia nie było, ale mogło być różnie. Mógł być to chory człowiek, lub owy człowiek mógł nabawić się poważnego urazu zagrażającemu życiu. Zapewne mógł to być czując ojciec, mąż, dziadek, przyjaciel – poprostu człowiek. Także jeszcze raz apeluję, nie bądźmy obojętni na siebie wzajemnie! Pozdrawiam serdecznie!

Nagrałeś wideo na trasie, zrobiłeś zdjęcie kolizji lub wypadku? Wyślij je na mail kontakt@poscigi.pl lub przez profil na facebooku poscigi.pl i twórz z nami portal poscigi.pl