Policjanci z komisariatu II w Zielonej Górze doprowadzili do aresztowanie zuchwałego i doskonale im znanego notorycznego złodzieja. Miał on swój prosty patent na ominięcie kas. Nakładał towar do koszyka i czekał przed wejściem do marketu. Kiedy wchodził klient 64-latek wychodził ze sklepu ze skradzionymi. Uwaga. Po zatrzymaniu za kradzież i wyjściu z komendy od razu poszedł kraść.
Wszystko zaczęło się 1 marca. 64-latek wyszedł z wózkiem załadowanym różnego rodzaju artykułami spożywczymi i przemysłowymi z jednego z marketów. Oczywiście za nic nie zapłacił. Podobnej kradzieży dopuścił się zaledwie trzy dni później. – Był na tyle bezczelny, że poszedł do tego samego sklepu – mówi podinsp. Małgorzata Stanisławska, rzeczniczka policji w Zielonej Górze.
Zapakował do wózka sprzęt elektryczny, alkohol i artykuły spożywcze. Z pełnym wózkiem podszedł do drzwi wejściowych i czekał, aż ktoś będzie wchodził. – Gdy drzwi się otworzyły, wyszedł z budynku omijając linię kas – mówi podinsp. Stanisławska.
Zielona Góra. Aresztowany bezczelny złodziej
Tam złodzieja zatrzymali pracownicy ochrony, którzy do sklepu wezwali policję. 64-latek został przesłuchany, usłyszał zarzuty i następnego dnia zwolniony. I co zrobił. Po wyjściu z budynku komendy od razu poszedł do kolejnego sklepu. Tam ukradł farby i elektronarzędzia warte ponad 1,5 tysiąca złotych. Z marketu usiłował wyjść podobny sposób jak poprzednio. I tym razem pracownicy ochrony wykazali się czujnością natychmiast zatrzymując 64-latka.
Zielonogórscy policjanci przekazali prokuratorowi materiał dowodowy, który pozwolił na skierowanie wniosku o aresztowanie złodzieja. 64-latek to notoryczny złodziej, doskonale znany zielonogórskim policjantom. Był wielokrotnie notowany i zatrzymywany właśnie za takie przestępstwa. Za kradzież kodeks karny przewiduje kare od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. Złodziej został tymczasowo aresztowany.