To, co dzieje się w darmowych miejskich toaletach, szokuje. Ćpanie, tak dokładnie. Na filmie widać, jak dwóch mężczyzn wciąga tzw. kreskę. Na innych nagraniach widać demolowanie toalet, wymiotujące młode osoby pijane do nieprzytomności oraz pijanych, śpiących bezdomnych. To właśnie jest efekt darmowego dostępu do miejskich toalet. Za naprawy miasto niepotrzebnie płaci dziesiątki tysięcy złotych.
Sprawa miejskich toalet Pod Topolami i na Placu Teatralnym wróciła po mailach od czytelników. Są oburzeni brudem, smrodem oraz faktem, że z toalety na Placu Teatralnym nie można korzystać. Dlaczego? Po ostatnim Winobraniu została zniszczona do tego stanu, że podniosła się podłoga. Toaleta została zdemolowana i zalana wodą. Jej naprawa pochłonie około 70 tys. zł. Ten niepotrzebny koszt spada na kasę miasta.
Toalety miejskie niestety są oblegane przez osoby bezdomne. Zamiast korzystać z dostępnej noclegowni, śpią w toaletach. Golą się tam, trzeźwieją, brudzą i tak w kółko. Toalety są również demolowane przez młodzież. Na filmie widać, jak skopali drzwi do toalety. Z toalet korzystają pijane osoby, często również bezdomne, które zalegają tam do wytrzeźwienia.
W miejskich toaletach odbywa się również zażywanie narkotyków, a strzykawki po użyciu są znajdowane w toaletach. Na filmie widać dwóch mężczyzn wciągających tzw. kreskę. Tak być nie może.
Koszt utrzymania darmowej miejskiej toalety Pod Topolami idzie w tysiące, i to przez niepotrzebne naprawy. Przed kilkoma miesiącami ktoś wrzucił rolkę papieru do toalety, co spowodowało jej zalanie. Efektem były kilka dni usuwania skutków wandalizmu. Zakup środków czystości wynosi około 12 tys. zł rocznie. Do tego dochodzą systematyczne naprawy zbiorników z pokrywami do dozowników i pompek. Niszczone są pojemniki na papier toaletowy oraz zrywane tabliczki „obiekt monitorowany”. Uszkodzona została nawet klamka w toalecie dla osób niepełnosprawnych. W ostatnim czasie zwiększyła się także aktywność osób pijących alkohol w toaletach, co skutkuje większymi szkodami.
Jedynym rozwiązaniem jest wprowadzenie płatnych toalet. Opłata spowoduje, że będą omijane przez pijanych wandali i osoby bezdomne. Skończy się picie i ćpanie. Zapytaliśmy o to zielonogórzan. – Oczywiście, że wolę płatną i czystą toaletę, niż darmową, wiecznie brudną i śmierdzącą – mówi pani Barbara. Tego samego zdania jest Paweł. – Omijam toalety, bo są wiecznie brudne. Płatne z pewnością będą czyste i takie powinny być – mówi. Nasz kolejny rozmówca dodaje, że płatne toalety miejskie to nic nowego: – Byłem w wielu miastach w Polsce, gdzie są płatne przez automaty wrzutowe i nikt się temu nie dziwi – mówi Andrzej.
Co jeszcze dają płatne toalety? Czystość, po pierwsze. To również możliwość zakupu lepszych środków dla mieszkańców oraz do utrzymania czystości.