Do zdarzenia doszło w sobotę, 3 kwietnia. Strażacy wracali z pożaru altany na ul Foluszowej. Wtedy zobaczyli samochód jadący zygzakiem. W aucie było starsze małżeństwo, a mężczyzna potrzebował pilnie pomocy.
Około godziny 19.00 wóz strażaków z JRG nr 2 wracał do bazy po ugaszeniu pożaru na ul. Foluszowej. – Wtedy strażacy zauważyli osobówkę, która jechała zygzakiem – mówi st. kpt. Arkadiusz Kaniak, rzecznik zielonogórskiej straży pożarnej.
Strażacy zatrzymali samochód na ul. Zjednoczenia. Samochodem jechało starsze małżeństwo. – Mężczyzna miał poważne problemy z oddychaniem oraz chorował na serce – mówi st. kpt. Kaniak.
Strażacy udzieli mężczyźnie pomocy i na miejsce wezwali karetkę pogotowia ratunkowego. – Do czasu przyjazdu karetki udzielali mężczyźnie pomocy. Portem trafił on do szpitala – mówi st. kpt. Kaniak.