Policjanci zielonogórskiej drogówki w piątek, 8 listopada, zatrzymali kierującego skodą, który przekroczył dozwoloną prędkość. Okazało się, że jeszcze nie zdał egzaminy na prawo jazdy.
W piątek zielonogórscy policjanci prowadzili wojewódzkie działania „Prędkość”. I zapisali w notatnikach ciekawą historię. Na ul. Zjednoczenia o godz. 16.50 zatrzymali do kontroli kierującego skodą. Powodem było przekroczenie dozwolonej prędkości. Okazało się, że 30-latek miła zrobiony kurs na prawo jazdy, ale nie powinien prowadzić. – Nie jest kierowcą, bo jeszcze nie zdał egzaminu na prawo jazdy – mówi podinsp. Katarzyna Świerkowska-Teska, zastępca naczelnika zielonogórskiej drogówki.
30-latek stanie przed sądem. Za kierowanie bez uprawnień zgodnie z przepisami grozi mu zakaz prowadzenia na okres do 3 lat. A do egzaminu było tak blisko, bo w najbliższym tygodniu. Tak mówił kierujący. Tymczasem jego brat, który zabezpieczył skodą, stwierdził że… nic mu na temat egzaminu nie wiadomo.