Zielona Góra. Kierująca Boltem awanturowała się, jej samochód sam pojechał, uderzył w taksówkę i lampę, a kierująca uciekła z miejsca zdarzenia z wyrwanymi drzwiami

Do szokujących scen w Zielonej Górze doszło na parkingu dla taksówek przed dworcem kolejowym. Kierująca Boltem wysiadła z auta awanturować się z innym kierowcą taksówki, a wtedy jej auto samo pojechało do tyłu. Kobieta uciekła z miejsca zdarzenia.

Do bulwersującego zdarzenia doszło w sobotę około godz. 12:50 na postoju taxi przy dworcu PKP kobieta. O zdarzeniu powiadomił nas czytelnik. Kierująca Boltem zajechała drogę kierowcy innej taksówki, który podjeżdżał w kolejce. Kobieta wysadziła klienta, wysiadła z Toyoty i poszła awanturować się z pretensjami do kierowcy Dacii. W tym momencie Toyota pojechała do tyłu. Po drodze uderzyła w taksówkę stojącą na postoju, a drzwi uderzyły w lampę i zostały wyłamane. – Toyota Bolta przejechała przez ścieżkę rowerowa, dwa pasy ruchu, wysepkę i zakończyło podróż na górce w krzakach – relacjonuje nasz czytelnik.

Zielona Góra. Kierująca Boltem uciekła z miejsca zdarzenia

Kobieta kierująca Bolta wsiadła do Toyoty i odjechała uciekają z miejsca zdarzenia. Na miejsce została wezwana zielonogórska policja. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Dobrze również, że drogą nie jechał żaden samochód ani na ścieżce nie było rowerzysty czy osób na chodniku. Wtedy mogłoby dojść do tragedii. – Kierowcy Bolta czują się bezkarni, a tak naprawdę to nie są doświadczeni kierowcy, a wożą ludzi. Bezpieczeństwo pasażerów jest najważniejsze – pisze czytelnik.

Nagrałeś wideo na trasie, zrobiłeś zdjęcie kolizji lub wypadku? Wyślij je na mail kontakt@poscigi.pl lub przez profil na facebooku poscigi.pl i twórz z nami portal poscigi.pl