Zielona Góra. Mężczyzna leżał przy dworcu PKP. Zareagowała tylko jedna osoba i straż miejska (ZDJĘCIA)

Podczas patrolu w rejonie dworca PKS, funkcjonariusze Straży Miejskiej zauważyli mężczyznę leżącego na ziemi. Nie pozostali obojętni, tylko od razu podjęli interwencję, udzielili pomocy i wezwali karetkę. Ta samo postąpił tylko jedna osoba.

Mężczyzn leżały przy dworcu PKP. Nikt nie reagował. Zareagowali strażnicy miejscy przejeżdżający ulicą Dworcową. Mężczyzna był trzeźwy i kontaktowy. Upadł z powodu nagłego osłabienia. – Nie był w stanie samodzielnie wstać ani poruszać się. Upadł na ziemię i pozostał na miejscu, a jedyną osobą, która zareagowała i pomogła mu, była przechodząca obok osoba, która dała mu koc, na którym leżał i informuje straż miejska.

Zielona Góra. Pomoc mężczyźnie leżącemu przy dworcu

Funkcjonariusze Straży Miejskiej zabezpieczyli teren, monitorując stan mężczyzny, a także wezwali karetkę pogotowia ratunkowego. Po przybyciu na miejsce, załoga karetki zdecydowała o przewiezieniu mężczyzny na Szpitalny Oddział Ratunkowy.

– Chcemy podziękować osobie, która jako pierwsza udzieliła wsparcia leżącemu mężczyźnie. Takie reakcje są niezwykle ważne – podkreślają funkcjonariusze. Podobnego zdania jest radny Robert Kornalewicz. – Piękna postawa osoby, która nie pozostała obojętna widząc leżącego mężczyznę. Należą się jej szczególne podziękowania – mówi radny Kornalewicz.

W związku z nadchodzącym okresem jesienno-zimowym, strażnicy apelują do mieszkańców o szczególną uwagę na osoby potrzebujące pomocy. Czasem wystarczy krótka rozmowa, okrycie kocem lub telefon na numer alarmowy, by uratować komuś zdrowie, a nawet życie. – Reagujmy. Bądźmy uważni i empatyczni  – zachęcają strażnicy. Zachęca do tego również radny Kornalewicz. – Zwracajmy uwagę na każdą osobę w potrzebie, szczególnie na mrozie. Na każdą osobę leżącą czy też osobę bezdomną. Pamiętajmy, że jeden telefon może komuś uratować życie – mówi radny Kornalewicz.