– Kocham Zieloną Górę, mieszkam tu od 70 lat i zanim wyjadę z wizytą do córki, nie wyobrażałam sobie, by nie wziąć udziału w naszej miejskiej wigilii – mówiła Magdalena Piwko, jeszcze przed degustacją przygotowanych przez kucharzy z zielonogórskiej Palmiarni pierogów, kapusty i barszczu.
W ostatnią niedzielę przed Świętami Bożego Narodzenia władze miasta zaprosiły mieszkańców miasta i ich gości na wspólny poczęstunek, kolędowanie, życzenia, łamanie się opłatkiem, który… – Symbolizuje chleb. Jeśli się nim dzielimy, to go pomnażamy, ale także przebaczamy. I niech to błogosławieństwo dotknie wszystkich zielonogórzan, szczególnie tych, którzy przeżywają jakiekolwiek trudności – przekazał biskup Tadeusz Lityński.
Zielona Góra. Miejska wigilia
Ze sceny na deptaku życzenia składali też przedstawiciele innych wyznań oraz gospodarze uroczystości. – Dziękuję, że tu jesteście, w sercu naszego miasta, które tętni dziś bożonarodzeniową atmosferą, miłością, spotkaniami rodzinnymi. To wyjątkowy czas dla nas wszystkich, czas refleksji, czas spokoju, podania sobie ręki. Czas, aby porozmawiać, aby się spotkać, aby być razem – tak jak teraz tu jesteśmy. Ja ten czas uwielbiam – przyznał Marcin Pabierowski, prezydent Zielonej Góry.
Zielonogórscy harcerze pomogli rozświetlić i ogrzać atmosferę Betlejemskim Światłem Pokoju: – Życzymy, aby tegoroczne hasło „Pielęgnuj dobro w sobie” trafiło do Waszych serc i żebyście codziennie wzrastali w tym dobru i w myśleniu o drugim człowieku. Życzymy Wam zdrowych, pogodnych, rodzinnych Świąt, wspaniałej atmosfery i abyście – tak jak my, harcerze – codziennie zastawiali świat trochę lepszym, niż go dziś zastaliście.
Mieszkańcy zjedli 250 kg pierogów
– Ktoś mądry powiedział, że w życiu nie jest najważniejsza praca zawodowa ani dobra materialne, ale relacje i wspólnota. Budujemy wspólnoty w naszych rodzinach, ale jedną z takich wspólnot jest również ta, którą tworzymy jako zielonogórzanie. Wyrazem tego jest dzisiejsze spotkanie na rynku, miejska wigilia i możliwość składania sobie życzeń. Życzę Państwu dobrego budowania relacji, szczególnie w długim okresie świątecznym, który przed nami. Wykorzystajmy ten czas dla drugiego człowieka – zaproponował Adam Urbaniak, przewodniczący Rady Miasta.
A po tych wzniosłych słowach i duchowej uczcie zielonogórska wspólnota spod sceny przeniosła się do długiej kolejki na ucztę kulinarną. – Ulepiliśmy 250 kg pierogów, ugotowaliśmy 300 litrów barszczu, a do tego serwujemy 150 kg postnej kapusty z grzybami. Przepis jest sprawdzony, bo powielany co roku – wyjawił Rafał Drochliński, kierownik Palmiarni. Aby nikt nie wrócił do domu głodny, 12 kucharzy przez tydzień szykowało jadło na miejską wieczerzę. Czy trafili w smak mieszkańców? – Pierogi takie mięciutkie i wspaniale nadziane, że sama nie zrobiłabym lepszych – zrecenzowała pani Alicja, była intendentka w szkole przy ul. Kingi.
mat UM Zielona Góra

































