– Z czego pan jest najbardziej dumny? – zapytała reporterka. – Przede wszystkim z mieszkańców. Są wspaniali, tolerancyjni, otwarci, kreatywni. Ze starówki, piwnic winiarskich, które stały się miejscami spotkań nie tylko artystów, ale także wszystkich zielonogórzan. Z zabytków, zieleni, tras rowerowych, wzgórz piastowskich. Nasze miasto jest po prostu piękne i dobre do życia miejsce – odpowiedział prezydent Marcin Pabierowski. W niedzielne popołudnie Zielona Góra wystąpiła w roli głównej cyklicznego pasma w TVP Info „Polska na TAK!”.
Nawet najbardziej zorientowani zielonogórzanie, oglądając telewizyjne wejścia na żywo z miejsc wartych poznania oraz rozmów, mogli być zdumieni, jak wiele mamy Polsce do zaprezentowania. Transmisja zaczęła się przy ul. Licealnej 1, gdzie oficjalnie zadebiutował mural według projektu Mateusza Bąka. – Ukazuje ludzi, którzy tworzą tu lokalną społeczność. Widzimy seniorów, najmłodszych, całe rodziny, ale także różne profesje: strażaków czy artystów. Całość oplata winorośl – absolutnie symbol Zielonej Góry, ale także ogólnie symbol wzrostu i lokalnej wspólnoty. Oficjalnie otwieramy to wydarzenie – przywitała widzów reporterka Joanna Dunikowska-Paź.
Wspólnie z Maciejem Jabłońskim i Waldemarem Doleckim przez dwie i pół godziny przedstawiali telewidzom osobliwości i bohaterów z naszego miasta. Pałac w Zatoniu, Zespół Szkół Muzycznych w nowej siedzibie, Palmiarnia i jej specjały, strażaccy ochotnicy z sołectwa Sucha, winiarze, topowe sportowe marki miasta Falubaz i Zastal, ale także niepełnosprawni zawodnicy STARTU, kolarze amatorzy, tancerze, śpiewacy, organizacje charytatywne, rękodzielnicy, muzea, Bachus i Winobranie – jednym tchem trudno wyliczyć, co z transmisji TVP Info Polacy mogli dowiedzieć się o Zielonej Górze i pasjach jej mieszkańców. Oczywiście nie mogło w tym zabraknąć pytania…
Skąd wzięło się u nas zagłębie kabaretowe? – Wszystko zainicjował spiritus movens Władysław Sikora. Trafił na podatny grunt studentów zielonogórskich uczelni i pogodnego klimatu tego miasta – wyjaśniał “ex-Potemowiec” Mirosław Gancarz. Dunikowska-Paź i Jabłoński poprowadzili program „Polska na TAK!” z różnych polskich miast. Jak na ich tle wypadła Zielona Góra? Czymś ich zaskoczyła? Z czego może zostać zapamiętana?
– Spotykając zielonogórzan, niezależnie od tego, jakie inicjatywy reprezentowali, zwróciłam uwagę na pielęgnowanie tradycji i wielopokoleniowość. Na przykład starsi strażacy czy też członkowie zespołu wokalnego przekazują wiedzę i umiejętności młodszym, czasami swoim dzieciom. I to jest fantastyczne, bo możemy tu obserwować ciągłość lokalnej wspólnoty – podzieliła się pierwszą refleksją reporterka TVP Info.
– A ja powiem o swoim wielkim hobby, czyli o polskich kabaretach. Z przyjemnością tu przyjechałem, dlatego że strasznie chciałem poznać zielonogórskie zagłębie kabaretowe. I wprawdzie ono nie ma takiej tradycji jak na przykład Zespół Ludowy Górali Bukowińskich „Watra” czy Ochotnicza Straż Pożarna w Suchej, ale kręci się od lat 80., kiedy to się wszystko zaczęło, kiedy powstał kabaret Potem, a dzięki niemu Hrabi, jest to fenomen – skomentował Jabłoński.
– I takich fenomenów jest tu więcej. Bachusiki są wspaniałe – taka mapa do zwiedzania. Muzeum Tortur również jest czymś niesamowitym. Palmiarnia, gdzie rośnie jedna z największych palm w Europie pod dachem, i rekiny w tych gigantycznych akwariach. Słowem – ja to wszystko wiedziałem, ale dopiero kiedy tu przyjechałem, zapragnąłem przyjechać tu już nie zawodowo, tylko prywatnie. I ja to zrobię – zapewnił.
– Cieszymy się, że mieliśmy zapas czasu, żeby poczuć tu świąteczną atmosferę i przespacerować się waszym urokliwym, długim deptakiem – wyjawiła Dunikowska-Paź. – Jestem fanem polskich starówek i ta zielonogórska – XIX-wieczna, nierekonstruowana, bardzo prawdziwa – zrobiła na mnie ogromne wrażenie – dopowiedział Jabłoński.
mat UM Zielona Góra






