W związku z kontrowersjami, jakie pojawiły się wokół sposobu wynagradzania nauczycieli za godziny ponadwymiarowe w Polsce, w piątek, 31 października, w zielonogórskim magistracie odbyła się konferencja prasowa z udziałem Marka Kamińskiego, zastępcy prezydenta, Ewy Habich, dyrektor I LO i Andrzeja Brychcy, dyrektora SP nr 18.
Kontrowersje dotyczą przede wszystkim zmian wprowadzonych we wrześniu tego roku w ramach dużej nowelizacji Karty Nauczyciela, która miała ujednolicić i poprawić warunki pracy nauczycieli. Temat stał się przedmiotem krytyki ze strony związków zawodowych, nauczycieli oraz niektórych środowisk edukacyjnych.
Zielona Góra. Nauczyciele nie stracą
Godziny ponadwymiarowe to dodatkowe zajęcia dydaktyczne, wychowawcze lub opiekuńcze, przydzielane nauczycielowi przez dyrektora szkoły powyżej obowiązkowego pensum (np. 18 godzin tygodniowo w szkołach podstawowych i średnich). Są one zaplanowane w arkuszu organizacyjnym szkoły na cały rok i mieszczą się w limicie 40 godzin tygodniowej pracy nauczyciela. Nowelizacja miała to zmienić, gwarantując wynagrodzenie za niezrealizowane godziny tylko w wyjątkowych sytuacjach (np. gdy nauczyciel realizuje inne zadania wskazane przez dyrektora, jak zajęcia indywidualne z uczniami).
Zmiany weszły we wrześniu
Zmiany weszły w życie z początkiem roku szkolnego. Kluczowy spór dotyczy wynagrodzenia za niezrealizowane godziny z przyczyn niezależnych od nauczyciela (np. gdy klasa jest na wycieczce, na kwarantannie, choruje lub nie przychodzi z powodu absencji). – W Zielonej Górze żaden nauczyciel nie straci na wynagrodzeniu z powodu niezrealizowanych lekcji – uspokaja wiceprezydent Marek Kamiński. W gestii dyrektora każdej szkoły leży pełne i odpowiedzialne zagospodarowanie tych godzin. Oznacza to, że gdy z obiektywnych przyczyn zajęcia nie dojdą do skutku np. z powodu absencji uczniów czy wycieczki, dyrektor ma obowiązek przydzielić nauczycielowi inne zadania statutowe, za które przysługuje pełne wynagrodzenie. – Mogą to być m.in. indywidualne konsultacje z uczniami, zastępstwa lub inne działania na rzecz szkoły, ale zawsze z udziałem uczniów – uzupełnia dyrektor Ewa Habich, która czuje się odpowiedzialna za zagospodarowanie czasu nauczycielom z I LO.
– W naszym mieście dyrektorzy otrzymali jasne wytyczne, by w takich sytuacjach nie pozostawiać nauczycieli bez zajęcia i bez zapłaty. To rozwiązanie, które stosujemy od września i które sprawdza się w praktyce – potwierdza Andrzej Brychcy, dyrektor SP nr 18. – Dbamy o stabilność finansową naszych nauczycieli, bo to oni są fundamentem zielonogórskiej edukacji. Nie ma i nie będzie strat – jest tylko lepsze zarządzanie czasem pracy – kwituje wiceprezydent Marek Kamiński.






