Prezydent Zielonej Góry Marcin Pabierowski, Fundacja Tłocznia i Stowarzyszenie Forum Art zapraszają w śriodę, 29 stycznia, na uroczystości upamiętniające więźniarki obozu FAL Grünberg I – głównie polskie i węgierskie Żydówki.
W dniu, 29 stycznia, 1945 r. z obozu, będącego filią niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego Gross-Rosen, około 2600 kobiet wyruszyło w najdłuższy Marsz Śmierci II wojny światowej. Dwie trasy marszu, liczące kolejno 500 i 800 kilometrów, pełne były cierpienia, przerażenia i przeszywającego zimna. Do 6 maja gehennę przeżyło jedynie 300 z nich.
Program uroczystości
Godz. 16:30 Spotkanie na cmentarzu żydowskim (skrzyżowanie ulic Wrocławskiej i Chmielnej). Przywitanie uczestników uroczystości przez Prezydenta Miasta. Rozpoczęcie marszu pamięci. Trasa: cmentarz żydowski, pomnik pamięci (skrzyżowanie ulic Lwowskiej i Wrocławskiej), kamień pamiątkowy w miejscu dawnej synagogi (plac Powstańców Wielkopolskich). Godz. 18:00 Spotkanie w Muzeum Ziemi Lubuskiej w Zielonej Górze. Program: krótki wykład o historii obozu i Marszu Śmierci. Odczytanie wspomnień Gerdy Weissmann-Klein, więźniarki obozu w Grünbergu. Recital fortepianowy Katarzyny Wasiak.
Od 1942 r. na terenie zakładów włókienniczych Deutsche Wollenwaren Manufaktur (powojenna Polska Wełna) działał kobiecy obóz pracy przymusowej. Więźniarkami były głównie Żydówki z Polski i Węgier. W lutym 1942 roku przybył tu pierwszy transport polskich Żydówek z obozu przejściowego w Sosnowcu. Od 1 lipca 1944 roku obóz był filią niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego Gross-Rosen. Warunki pracy uległy znacznemu pogorszeniu. Przywieziono tu polskie i węgierskie Żydówki z Birkenau.
W dniu, 28 stycznia, 1945 roku do Grünbergu dotarła piesza grupa około 1700, wycieńczonych węgierskich Żydówek z obozu w Schlesiersee (dziś Sława). 29 stycznia, Niemcy ewakuowali obóz w Grünbergu. Wyruszył stąd najdłuższy Marsz Śmierci II wojny światowej. Liczył około 2600 więźniarek, pędzonych kilkaset kilometrów w morderczych warunkach. Gehennę przeżyło zaledwie 300 z nich. Kobiety podzielono na dwie grupy, po 1300 osób. Pierwszą pędzono ponad 500 km w kierunku obozu w Bergen-Belsen. Drugą – 800 km w kierunku obozu w Dachau, a ostatecznie miejscowości Volary w Czechach. Nieliczne więźniarki, które tam dotarły, 6 maja zostały wyzwolone przez żołnierzy amerykańskich.