Do wypadku doszło w czwartek, 14 sierpnia, po północy na trasie z Łężycy do miejscowości Wysokie. Policję na miejsce wezwała kobieta, która przejeżdżając obok, zauważyła rozbite o drzewo bmw z wystającą przez okno ręką. Do kierującej bmw jechał jej kuzyn, który jednak nie dotarł na miejsce, bo okazało się, że jest poszukiwany, dodatkowo miał przy sobie narkotyki.
Na miejsce dojechały służby ratunkowe. – Kierująca bmw była przytomna, zakleszczona we wraku, wzywała pomocy – mówi podinsp. Małgorzata Stanisławska, rzeczniczka policji w Zielonej Górze. Na miejsce dojechali strażacy, którzy za pomocą narzędzi hydraulicznych wydostali kierującą. Od kobiety wyczuwalna była silna woń alkoholu. Policjanci poddali ją badaniu na zawartość alkoholu, okazało się, że wydmuchała promil alkoholu. 23-letniej kobiecie grozi teraz kara do 3 lat więzienia, wieloletni zakaz prowadzenia oraz wysoka grzywna.
Do kobiety na miejsce wypadku jechał jej kuzyn. Nie dojechał. W Łężycy został zatrzymany do kontroli przez inny patrol. Mężczyzna sam poinformował policjantów, że może być osobą poszukiwaną. Policjanci drogówki potwierdzili ten fakt w policyjnym systemie informacyjnym. To nie był koniec. Podczas zatrzymania mężczyzny znaleźli w jego saszetce woreczek strunowy z narkotykami. Kuzyn nie dojechał już do kobiety, a ona z połamanymi nogami została przewieziona przez karetkę do szpitala.
Prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu jest jednym z najpoważniejszych naruszeń prawa drogowego. Skutkuje nie tylko utratą prawa jazdy i odpowiedzialnością karną, ale przede wszystkim zagrożeniem życia własnego i innych. – Spożycie alkoholu wpływa na zmniejszenie zdolności reakcji, zawęża pole widzenia, zaburza ocenę sytuacji na drodze. Wypadki spowodowane przez nietrzeźwych kierowców często kończą się tragicznie. Na drogach nie ma miejsca na alkohol – mówi podinsp. Stanisławska.