zakończyły się zatrzymaniem 27-latka przez policjantów w Zielonej Górze. Mężczyzna miał na sumieniu znacznie więcej niż tylko brak uprawnień do kierowania.
Zielona Góra. Wyskoczył z jadącego samochodu
W nocy z 22 na 23 listopada, mundurowi patrolujący ulice Zielonej Góry zauważyli Mercedesa, którego kierowca, na widok radiowozu, gwałtownie zmienił kierunek jazdy. – Reakcja kierującego od razu wydała im się podejrzana, dlatego podjęli próbę zatrzymania pojazdu do kontroli – relacjonuje mł. asp. Anna Baran z zespołu prasowego zielonogórskiej policji. Kierowca jednak zignorował sygnały świetlne i dźwiękowe, przyspieszył i zaczął ucieczkę.
Zielona Góra. Ryzykowna ucieczka
Podczas ucieczki mężczyzna jechał po chodnikach, trawie i wielokrotnie przekraczał podwójną linię ciągłą, co utrudniało policjantom możliwość wyprzedzenia go. Po kilku minutach pościgu, skręcił w szutrową drogę i podjął desperacki krok. Tam wyskoczył z samochodu w trakcie jazdy, rzucając się do ucieczki pieszo. Policjanci natychmiast ruszyli w jego kierunku. – Pogoń piesza trwała kilkaset metrów, w końcu, zdeterminowani policjanci dogonili i obezwładnili mężczyznę – mówi mł. asp. Baran.
Powody ucieczki 27-latka
Po zatrzymaniu, 27-latek przyznał, że nie ma uprawnień do kierowania i ma trzy aktywne sądowe zakazy prowadzenia pojazdów. To jednak nie koniec jego przewinień. Okazało się, że Ukrainiec jest poszukiwany dwoma listami gończymi w celu ekstradycji. Policjanci znaleźli w jego porzuconym samochodzie pudełko z tabletkami, które po badaniach okazały się środkami odurzającymi.
Mężczyzna był przekonany, że uda mu się uciec. Twierdził, że „uciekał już nie raz” poza granicami kraju i dwukrotnie staranował w innym państwie policyjną blokadę. Jednak jego doświadczenie w unikaniu odpowiedzialności tym razem nie wystarczyło. 27-letni Ukrainiec został aresztowany w związku z innymi postępowaniami, dodatkowo odpowie za niezatrzymanie się do kontroli, niestosowanie się do sądowych zakazów prowadzenia pojazdów oraz posiadanie środków psychoaktywnych.






