300 tys. zł dla miejskiego żłobka nr 1. To ten naprzeciw biblioteki Norwida z charakterystycznym graffiti. Miasto zdobyło dotację z programu „Aktywne Place Zabaw”. – Taki plac zabaw ma wspierać promować aktywność fizyczną dzieci i budować ich dobrostan psychiczny – wyjaśnia Aleksandra Gajewska, sekretarz stanu w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, która w środę, 12 marca, odwiedziła Zieloną Górę.
Place zabaw powinny być dostosowane do potrzeb rozwojowych dziecka, stymulować je i zaspokajać potrzebę obcowania z naturą. W praktyce w grę wchodzą ścieżki sensoryczne, szklarnie, minilaboratoria, piaskownice, tablice do rysowania, czyli wszystko, co sprzyja edukacji przez zabawę. Modelowym placem zabaw może się pochwalić np. Żłobek Miejski nr 4 Wisienka.
– Kładziemy nacisk na wsparcie zielonogórzan w każdym wieku, od tych najmłodszych po seniorów – mówi Marcin Pabierowski, prezydent Zielonej Góry. Wiceprezydent Marek Kamiński dodał, że trzeba włożyć jeszcze sporo środków i sił w opiekę wczesnodziecięcą, żeby Zielona Góra była miastem przyjaznym najmłodszym.
Dbałość o maluchy i tworzenie im bezpiecznej i przyjaznej atmosfery to jedna z odpowiedzi magistratu na bezlitosne prognozy demograficzne. – Jeszcze 10 lat temu w Zielonej Górze na świat przyszło 1320 dzieci, w 2023 roku już tylko 1000. Prognozy przewidują, że to ogólny trend i z roku na rok ta liczba będzie spadać – mówi Robert Wróbel, dyrektor Urzędu Statystycznego w Zielonej Górze.
Demografii nie da się oszukać. Można ją ignorować, ale lepiej przygotować strategię, np. tworząc lepsze warunki do życia w mieście. W to założenie wpisuje się program „Aktywny Maluch”, z którego miasto pozyskało 13 mln zł. Aktywny Maluch (dawniej Maluch Plus) to program rządowy, którego celem jest rozwój instytucji opieki nad dziećmi do lat 3. Program przyczyni się do zwiększenia dostępności miejsc sprawujących pieczę nad maluchami. To dzięki niemu w mieście powstało 158 miejsc w żłobkach, z których korzystają dzieci od 13 miesiąca życia do 3 lat.