W Zielonej Górze nie będzie pokazu fajerwerków podczas miejskiego Sylwestra. Fajerwerków nie będzie również podczas styczniowego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
– Mieszkańcy Zielonej Góry prosili o zaprzestanie pokazów fajerwerków podczas miejskiego sylwestra – mówi Marcin Pabierowski, prezydent Zielonej Góry. Nie będzie go podczas miejskiego Sylwestra oraz w czasie finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w styczniu przyszłego roku.
Magistrat dotychczas nie rezygnował z pokazów, za to rozdawał mieszkańcom tabletki uspakajające dla zwierząt.
– To doskonała decyzja. Wystrzały prowadzą do niepotrzebnego stresu u zwierząt. Taki pokaz to również nic innego jak niepotrzebny wydatek. Na rynku od dawna są inne dostępne rozwiązania – mówi radny Robert Kornalewicz.
Mieszkańcy Zielonej Góry od lat zgłaszali problemy ze zwierzętami podczas Sylwestrowej nocy. Szczególnie niepokojący jest był ogromny stres powodowany hukiem. – W naszym domu od zawsze są psy i koty. Staramy się żyć w zgodzie z przyrodą. Decyzja prezydenta o zaniechaniu pokazu fajerwerków jest jak najbardziej trafna i dobra. Taki pokaz to także niepotrzebne przepalanie pieniędzy – komentuje radny Jacek Frątczak.
Za zaprzestaniem pokazów fajerwerków jest również radny Radosław Brodzik. – To mądra decyzja. My jako radni rozmawialiśmy z prezydentem i chcemy odejść od strzelania nie tylko w Sylwestra, al również podczas wszelkich miejskich imprez – mówi radny Brodzik.
Radny Brodzik jest organizatorem „Biegu jeża”, podczas którego zawsze apeluje o zaprzestanie używania pirotechniki w Sylwestra. – To poważny problem. Z powodu łatwej dostępności do fajerwerków strzelania rusza kilak dni przed Sylwestrem i trwa jeszcze w Nowy Rok. Tutaj zadanie dla policji, żeby z tym walczyć – mówi radny Brodzik.