Zielona Góra. Ściął lampę, zdemolował światła, z auta wypadł silnik. Został ukarany (ZDJĘCIA)

Do poważnego zdarzenia doszło w piątek, 7 lutego, na ulicy Sulechowskiej. Ulica Sulechowska i okolice były zakorkowana kilka godzin. Sprawca, kierowca volkswagena został ukarany przez zielonogórskich policjantów.

Wszystko wydarzyło się na ulicy Sulechowskiej. Kierujący volkswagenem jechał w kierunku wiaduktu. Na wysokości salonu hyundaia wypadł z drogi i z potężną siłą uderzył w lampę. Dosłownie święta lampa upadła na sygnalizację świetlną demolując ją. Auto przeleciało na drugą stronę ulicy, na pobocze. Cudem volkswagen nie uderzył w inny samochód. Siła uderzenia w lampę była tak duża, że z volkswagena został wyrwany silnik.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

Na miejsce zdarzenia dojechały wozy straży pożarnej, policja i karetka pogotowia ratunkowego. Na chodniku zasłabła kobieta. – Źle się poczuła pod wpływem emocji widząc zdarzenie – mówi st. kpt. Piotr Kowalski, rzecznik zielonogórskiej straży pożarnej. Piesza została przewieziona do szpitala.

Zielona Góra. Z auta wypadł silnik

Na miejscu długo pracowały służby ratunkowe i policja. Volkswagena prowadził starszy mężczyzna i najprawdopodobniej zasłabł w czasie jazdy. Cała ulica Sulechowska była zakorkowana. Tam samo okolice. Autobusy MZK musiał zmienić trasy.

Na szczęcie nikomu nic się nie stało. – Zdarzenie zostało zakwalifikowane jako kolizja – mówi podkom. Bartosz Zawada, naczelnik zielonogórskiej drogówki. Kierujący został ukarany przez policjantów mandatem w wysokości 4 tys. zł. Na jego konto trafiło również 10 punktów karnych.