Środa była wyjątkowym dniem dla Mariana Pietrzaka. Zielonogórzanin obchodził setne urodziny. Z tej okazji w rodzinnym domu odwiedził go prezydent Marcin Pabierowski, który wręczył okolicznościowe upominki i kwiaty.
– Witam szanownego solenizanta. Jestem tutaj, aby złożyć panu najserdeczniejsze życzenia, przede wszystkim pomyślności i zdrowia To przepiękny jubileusz, przepiękny dzień. Gratuluję całej państwa rodzinie tej wyjątkowej chwili – podkreślał prezydent M. Pabierowski. – Aż takiej uroczystości się nie spodziewałem – śmiał się solenizant
Pan Marian odwiedził Zieloną Górą po II wojnie światowej, jeszcze jako harcerz. – Dopiero później, w latach 50. osiedliłem się już na stałe. Ożeniłem się, urodzili mi się dwaj synowie Krzysztof i Piotr – opowiada jubilat. Przez kolejne lata mężczyzna uczył w szkole, jako historyk, a później pracował w archiwum państwowym oraz bibliotece Norwida. – Lata mijają a człowiek coraz częściej wraca do przeszłości. Bardzo dobrze wspominam m.in. służbę w wojsku, byłem oficerem rezerwy. Ale moją największą pasją zawsze była historia Ziem Odzyskanych – tłumaczy pan Marian.