Prędkość przeraża i zabija, a kierowcy nadal nie zwalniają. W czwartek, 30 października, od samego rana rwa duża akcja zielonogórskiej drogówki, a kolejni kierowcy tracą swoje uprawnienia do prowadzenia – na własne życzenie.
– Zbyt szybka jazda to jedna z głównych przyczyn wypadków drogowych. Dlatego ruszamy z kolejną odsłoną akcji „Prędkość” – mówi podinsp. Małgorzata Stanisławska, rzeczniczka policji w Zielonej Górze. Jej celem jest poprawa bezpieczeństwa na drogach. W czwartek od samego rana policjanci prowadzą wzmożone kontrole prędkości, zarówno w terenie zabudowanym, jak i poza nim. Szczególną uwagę zwracają na miejsca, gdzie najczęściej dochodzi do niebezpiecznych zdarzeń. – Pamiętaj, kilka sekund nie jest warte ryzyka. Zwolnij dla siebie i dla innych – apeluje podinsp. Stanisławska.
Zielona Góra. Trwa akcja policji
Prędkość to poważny problem. – W ubiegłym roku, w tym samym okresie, zatrzymaliśmy 88 praw jazdy za przekroczenie prędkości o ponad 50 km/h w obszarze zabudowanym, a w tym roku to już 153 zatrzymane prawa jazdy – wylicza podinsp. Katarzyna Świerkowska-Teska, naczelnik zielonogórskiej drogówki. W środę, 29 października, kolejni kierowcy stracili prawa jazdy. Wśród nich był kierujący Audi, który na ul. Wrocławskiej przy cmentarzu jechał z prędkością 107 km/h przy ograniczeniu do 50 km/h, a dodatkowo działał w warunkach recydywy.






