Zielona Góra. Ucieczka z aresztu śledczego. Jak długo osadzony leżał po upadku z liny?

Areszt Śledczy w Zielonej Górze.

Osadzony uciekła z celi prze dach aresztu śledczego. Podczas schodzenia po prowizorycznej linie spadł z wysokości. Do szpitala trafił wyziębiony z licznymi urazami i niestety zmarł. Kiedy strażnicy zorientowali się, że więzień leży na dachu po upadku?

Jak ustalił i pierwszy informował portal poscigi.pl, więzień osadzony w areszcie śledczy w środę, 3 grudnia, nad ranem, z celi dostał się na dach  aresztu. Stamtąd zaczął schodzić po prowizorycznej linie. Wtedy mężczyzna spadł na dach niższego budynku. W ciężkim stanie został zabrany do szpitala. Mężczyzna był również mocno wyziębiony. Niestety mimo wysiłków lekarzy, nie udało się uratować życia osadzonego. Mężczyzna zmarł w środę wieczorem. Miał liczne urazy wielonarządowe

Zielona Góra. Ucieczka osadzonego z aresztu śledczego

Jak przekazał nam mjr Jan Kurowski, rzecznik dyrektora okręgowego Służby Więziennej w Poznaniu, około godziny 4:20 w Areszcie Śledczym w Zielonej Górze doszło do próby ucieczki tymczasowo aresztowanego osadzonego. W tracie ucieczki doszło od zerwania się liny. – Osadzony próbował przejść na dach innego budynku na terenie jednostki. W trakcie zdarzenia doszło do oberwania liny, co skutkowało upadkiem osadzonego – mówi mjr Kurowski. Osadzony upadł na dach sąsiadującego budynku. Służby ratunkowe do areszt dojechały około godz. 5.20. Potem około godziny trwało ściągnie uciekiniera z dachu.

Jak długo leżał osadzony leżał na dachu. Kiedy strażnicy zorientowali się, że celi nie ma więzieni. Kiedy zauważyli leżącego uciekiniera? Wysłaliśmy w tej sprawie pytania do rzecznika mjr. Kurowskieg. Czekamy na odpowiedź.

Wiadomo, że mężczyzna był tymczasowo aresztowany. Sprawca ucieczki osadzonego jest już szczegółowo wyjaśniana. Czynności sprawdzające prowadzi zespół specjalistów powołany przez Dyrektora Generalnego Służby Więziennej.