Kierowca ciężarówki został ciężko pogryziony przez trzy psy w okolicach Raculi. Niestety mimo walki o życie 46-latke zmarł w szpitalu. Wcześniej amputowano mu nogi. Trwa śledztwo w tej sprawie.
Wszystko wydarzyło się w niedzielę, 12 października. 46-letni mężczyzna, kierowca ciężarówki zatrzymał się na przerwę na parkingu MOP Racula, na trasie S3. Wybrał się do lasu na grzyby i tam został zaatakowany przez trzy psy. Psy najprawdopodobniej wydostały się ze strzelnicy i bardzo mocno pogryzły mężczyznę. Ciężko poszarpany 46-latka sam wezwał pomoc. W stanie krytycznym trafił do szpitala. Przeszedł kilka ciężkich operacji, w tym amputację nóg. Niestety mimo walki o życie 46-latka zmarł w szpitalu.