Zielona Góra. Został zatrzymany, bo jechał bez świateł. Był pod wpływem narkotyków

Kontrola drogowa w Zielonej Górze z powodu jazdy bez świateł doprowadziła do znalezienia narkotyków oraz zatrzymania dwóch mężczyzn. Kierujący w dodatku nie miał uprawnień i był pod wpływem narkotyków.

Podczas patrolowej w czwartek, 11 grudnia, po godzinie 20:00 policjanci zauważyli samochód jadący bez włączonych świateł. – Pomimo wydanych sygnałów świetlnych i dźwiękowych kierowca zwlekał  z zatrzymaniem pojazdu, pomijając kilka miejsc do bezpiecznego zatrzymania się – mówi mł. asp. Anna baran z zespołu prasowego zielonogórskiej policji. Ostatecznie zjechał na jedną z ulic w centrum miasta.

Wkrótce okazało się, że mężczyzna nie zatrzymywał się, ponieważ, jak przyznał policjantom, nie ma prawa jazdy. Dodał również, że  jechał autem znajomego i nie zauważył braku świateł. – W trakcie kontroli był wyraźnie zdenerwowany, miał światłowstręt i unikał kontaktu wzrokowego – mówi mł. asp. Baran. W końcu przyznał, że miesiąc temu zażywał amfetaminę.

W volkswagenie był również bardzo zdenerwowany pasażer. Trzęsły mu się ręce. Przekazał policjantom, że samochód należy do jego szefa i wspólnie z kierowcą jadą do jego kuzyna. Podczas przeszukania pojazdu mundurowi pod siedzeniem kierowcy znaleźli woreczek strunowy z białym proszkiem, oraz tabletkę ukrytą w futerale na okulary. Mężczyźni zaprzeczyli, aby „znaleziska” należały do nich, dodając, że nie wiedzą w jaki sposób się tam znalazły.

Obaj mężczyźni zostali zatrzymani. 44-letni kierowca pojazdu został przebadany w szpitalu na zawartość środków odurzających. Okazało się, że mężczyzna miał w organizmie morfinę i amfetaminę. Policjanci sporządzili wobec mężczyzny wniosek o ukaranie do sądu, gdzie odpowie między innymi za jazdę bez uprawnień i pod wpływem narkotyków.