Wszystko wydarzyło się w poniedziałek, 3 września. Na komisariat przyszła kobieta, która powiedziała, że nie ma kontaktu z matką. Matka miała wypłacić dużą sumę pieniędzy. Policjanci ruszyli do banku.
Kobieta przyszła na II komisariat policji przy ul. Szarych Szeregów. – Dyżurnemu powiedziała, że nie ma kontaktu z matką, która miała wypłacić dużą sumę pieniędzy z banku – mówi dla poscigi.pl podinsp. Małgorzata Stanisławska, rzeczniczka zielonogórskiej policji. Policjanci od razu domyślili się, że matka zgłaszającej może paść ofiarą oszustów działających metodą „na wnuczka”.
Policjanci natychmiast pojechali do banku, z którego kobieta miała wypłacić pieniądze. Tam jej nie zastali. – Rozglądając się po okolicy zobaczyli kobietę w kawiarni tuż przy banku – mówi podinsp. Stanisławska. Siedziała i czekała na dalsze instrukcje od oszustów. Na widok policjantów wystraszyła się, ale szybko opowiedziała co zrobiła.
Okazało się, że nie wypłaciła gotówki, ale przelała ją na nowe konto, do którego dostęp dała wcześniej oszustom. Policjanci pojechali z kobietą do tego baku i tam po rozmowie z obsługą udało im się zablokować internetowe przelewy z konta zanim trafiła na nie gotówka. Dzięki temu oszuści nie mogli wypłacić pieniędzy. Uratowali kilkadziesiąt tysięcy złotych oszczędności starszej mieszkanki Zielonej Góry.