Pierwszy raz w historii spadek śmiertelnych ofiar wypadków w powiecie zielonogórskim jest tak duży, cieszą się policjanci. W 2012 r. w wypadkach zginęły 22 osoby, a w 2013 było dziewięć ofiar.
– Tak wysoki spadek liczby śmiertelnych wypadków jak najbardziej nas cieszy – mówi podinsp. Jarosław Tchorowski, naczelnik zielonogórskiej drogówki. Szef drogówki podkreśla liczne kontrole na trasach oraz akcje związane z kontrolą prędkości i trzeźwości, których w minionym roku nie brakowało.
Efekty są doskonale widoczne. Pierwszy raz w historii zielonogórskiej policji tak mocno spadła liczba śmiertelnych wypadków. W 2012 r. na drogach powiatu zielonogórskiego zginęły 22 osoby. W 2013 ofiar było dziewięć.
– To z pewnością wynik konsekwencji w działaniu policji i prokuratury – mówi prokurator Alfred Staszak, szef zielonogórskiej Prokuratury Okręgowej, która wypowiedziała wojnę nie tylko sprawcom wypadków, ale również i pijanym kierowcom. Prokurator Staszak podkreśla również przyspieszenie prowadzenia spraw związanych z wypadkami drogowymi oraz liczne policyjnej kontrole na trasach.
– Na zmniejszenie liczby śmiertelnych wypadków ma wpływ również poprawa infrastruktury drogowej – mówi prokurator Staszak. Potwierdza to policja dając za przykład uruchomienie nowej drogi z Sulechowa do Świebodzina. Od czasu jej otwarcia skończyły się zdarzenia na „starej” trójce. Dotychczas bardzo wypadkowym miejscem był na przykład Kalsk.