Policjanci zielonogórskiej drogówki maja specjalny ambulans diagnostyczny wyposażony w urządzenia do sprawdzania stanu technicznego samochodów. Dzięki nowoczesnym urządzeniom takim jak między innymi analizator spalin, dymomierz, przyrząd do pomiaru przepuszczalności światła mundurowi skutecznie eliminują z dróg pojazdy niesprawne technicznie i niekorzystnie wpływające na środowisko naturalne.
Specjalistyczny furgon to w policyjnym żargonie „ETDiE”, czyli pojazd Ekipy Techniki Drogowej i Ekologii. To mini-stacja diagnostyczna na kółkach. Sprzęt, który jest na ich wyposażeniu wymaga od policjantów ukończenia specjalistycznych szkoleń.
Zielonogórscy policjanci ruchu drogowego uczestniczą w takich szkoleniach przez cały rok podnosząc swoje kwalifikacje. Dzięki temu w pełni mogą korzystać z urządzeń w jakie wyposażony jest Fiat Ducato ETDiE. To między innymi analizator spalin, dymomierz, przyrząd do pomiaru przepuszczalności światła w szybach pojazdów, miernik poziomu dźwięku pojazdów, wysokościomierz teleskopowy. Dzięki temu podczas pełnienia służby na drodze gruntownie sprawdzać stan techniczny kontrolowanych pojazdów.
W samochodzie są też sprzęty, dzięki którym możliwa jest dokładna kontrola – np. lustro na wózku, specjalny kojec do obserwacji podwozia samochodu. Natomiast część środkowa furgonetki jest mini-biurem, można tu dokumentować przebieg służby czy weryfikować dokumenty. Dzięki specjalistycznemu wyposażeniu zielonogórscy policjanci mogą skutecznie eliminować z dróg pojazdy niesprawne technicznie i zatruwające środowisko naturalne. We wtorek (30 stycznia) policjanci za pomocą dymomierza sprawdzali ilość sadzy w spalinach samochodów ciężarowych z silnikami diesla. Wszystkie sprawdzone pojazdy nie przekraczały dopuszczalnych norm.
Zielonogórska drogówka sprawdzi spaliny
Policjanci podczas swoich patroli często korzystają również z przyrządu do pomiaru przepuszczalności światła w szybach pojazdów. W niedzielę (28 stycznia) uwagę policjantów zwrócił samochód z bardzo ciemnymi szybami. Po kontroli i pomiarze okazało się, że szyby nie przepuszczają wystarczającej ilości światła. Dodatkowo – co zaskoczyło policjantów – 25-latka za kierownicą samochodu, gdyż nigdy nie miała uprawnień do kierowania. W samochodzie razem z kobietą było jej dwuletnie dziecko. Wobec kierującej zostanie skierowany wniosek o ukaranie do sądu.
Kierujący, których pojazdy nie spełniają wymogów określonych przepisami prawa, muszą się liczyć z utratą dowodu rejestracyjnego, który zostanie zwrócony dopiero po usunięciu usterki. Ponadto kierujący za zły stan techniczny pojazdu może zostać ukarany mandatem karnym nawet do trzech tysięcy złotych.