Zielonogórski ratusz z podejrzanym rogiem obfitości

fot. Z kolekcji Tomasza Kowalskiego Ratusz w 1953 roku

Jeszcze ponad 50 lat temu nad głównym wejściem do ratusza można było podziwiać dawny herb miasta w gąszczu winorośli, beli sukna i rogu obfitości. Został skuty, bo komunistycznym władzom za bardzo kojarzył się z Niemcami.

W czasie Winobrania tysiące turystów przechadzało się po miasteczku winiarskim na Starym Rynku. Każdy, kto spojrzał na tympanon nad głównym wejściem do ratusza, mógł zobaczyć herb Zielonej Góry w otoczeniu winorośli. W 1989 r., przy okazji remontu elewacji ratusza, wyrzeźbił go Witold Cichacz. Ten sam artysta, który stworzył m. in. mozaikę z kosmonautą Gagarinem na ścianie auli Uniwersytetu Zielonogórskiego przy ul. Podgórnej. Kiedyś w tym miejscu był inny herb – przedwojennego Grünbergu. Został skuty w 1967 r., gdy remontowano ratusz. Miał ponad 150 lat. Fronton tympanonu, oprócz dawnego herbu Zielonej Góry, przedstawiał bele sukna, róg obfitości i winorośl. To właśnie włókiennictwo i winiarstwo przez kilkaset lat stanowiło o sile miejskiej gospodarki. Włókiennictwo przynosiło Zielonej Górze więcej dochodów, ale to często drobni sukiennicy – podobnie zresztą jak przedstawiciele innych zawodów – byli winiarzami. Winiarstwo z kolei przesądzało o kolorycie miasta, a punktem kulminacyjnym winiarskiego roku było hucznie obchodzone Winobranie.

John Quincy Adams, ambasador Stanów Zjednoczonych w Prusach i przyszły prezydent USA, który w 1800 r. odwiedził Zieloną Górę, tak pisał o zielonogórskiej gospodarce: „Zielona Góra ma około siedmiu tysięcy mieszkańców, którzy czerpią swoje utrzymanie z dwóch źródeł: z tkania sukna i z uprawy winorośli”.

Trzeba skuć i tyle

Decyzja o skuciu herbu zapadła, bo komunistycznym decydentom za bardzo kojarzył się z Niemcami i dawnym Grünbergiem. Na nic zdały się interwencje Stanisława Kowalskiego, ówczesnego wojewódzkiego konserwatora zabytków. To jedna z tych konserwatorskich porażek, których najbardziej mu żal. Były konserwator interweniował u Kazimierza Gniewka, sekretarza Prezydium Miejskiej Rady Narodowej. Tyle że zderzył się z betonem partyjnym. – I silnym przekonaniem Gniewka, że nie będziemy zachowywać jakichś niemieckich herbów. Trzeba skuć i tyle – opowiadał mi kilka lat temu Kowalski.

Tak wspominał tę historię we wstępie do książki „Winiarskie akcenty w architekturze Zielonej Góry”, wydanej przez jego syna Tomasza: „Do lat 60. XX wieku płaskorzeźbione kiście winogron w rogu obfitości i bele sukna, jako symbole wiodących gałęzi gospodarki miejskiej, figurowały obok herbu miasta na klasycystycznym frontonie ratusza z 1801 r. W roku 1967 mimo protestów służby konserwatorskiej, zostały skute w czasie remontu elewacji przez firmę budowlaną Kazimierza Rutyńskiego z Poznania na polecenie ówczesnego sekretarza Prezydium MRN Kazimierza Gniewka. Obecnie w polu frontonu widnieje nowy herb Zielonej Góry i pędy winorośli, wykonane w 1989 r. techniką sztukatorską przez Witolda Cichacza”.

Duchy i podróż alkoholowa

Tympanon na ratuszu opisał m.in. jeden z berlińskich dziennikarzy, Erich Köhrer. 10 stycznia 1924 r. w gazecie „Berliner Börsen-Zeitung” ukazał się jego reportaż o Zielonej Górze pt. „Śląska podróż alkoholowa”. Autor pisał, odwołując się właśnie do widoku nad wejściem do ratusza: „O panowanie nad Zieloną Górą walczą dwa duchy: nieco ociężały duch przemysłu tekstylnego i lekko uskrzydlony duch alkoholu, który złośliwi lub słabowici ludzie lubią nazywać diabłem. (…) Te dwa duchy połączone są ze sobą w przyjazny sposób: jedna połowa jest ciężka, wypełniona belami sukna, druga – winogronami wyrastającymi z rogu obfitości.”

Zachowało się trochę powojennych zdjęć z widokiem ratusza, w tym tympanonu z herbem. Robił je m. in. Jan Bułhak, słynny polski fotograf, który po zmianie granic w 1945 r. dokumentował tzw. Ziemie Odzyskane. Dwie fotografie jego autorstwa są w zbiorach Muzeum Fotografii w Krakowie. Za to chyba najdokładniejszy widok tympanonu widoczny jest na krótkim, minutowym filmie o Grünbergu z roku 1933. Film znajduje się w zbiorach niemieckiego Bundesarchiv, opowiada głównie o winiarstwie. Na początku widzimy zbliżenie kamery na ratusz i herb.

mat UM Zielona Góra