Zielonogórscy policjanci prowadzą postępowanie w stosunku do mężczyzny, który włamał się i okradł przyczepę kempingową. Włamywacza na gorącym uczynku zatrzymał właściciel okradzionej przyczepy. Złodziej jest znany policjantom, wielokrotnie by karany za podobne czyny. Policjanci udowodnili mu popełnienie kolejnych kilkunastu podobnych przestępstw.
Kilka dni temu, w godzinach porannych, dyżurny zielonogórskiej komendy otrzymał zgłoszenie od właściciela przyczepy kempingowej zaparkowanej przy ulicy Działkowej. Poinformował, że złapał na gorącym uczynku włamywacza.
Na miejsce natychmiast pojechali policjanci służby patrolowej i zatrzymali mężczyznę, którym okazał się 40-letni mieszkaniec Zielonej Góry. – Jest on doskonale znany policjantom, ponieważ był wcześniej wielokrotnie zatrzymywany i karany za podobne przestępstwa, za które także odbywał kary pozbawienia wolności – mówi podinsp. Małgorzata Stanisławska, rzeczniczka policji w Zielonej Górze. Wartość skradzionych z przyczepy przedmiotów właściciel wycenił na co najmniej 2500 złotych.
Złodziej w Zielonej Górze okradł kampera
W trakcie prowadzonego postępowania śledczy z II komisariatu ustalili, że zatrzymany złodziej ma na swoim koncie jeszcze inne przestępstwa, których dopuścił się w ostatnim czasie. Okazało się, że kilka dni wcześniej włamał się do zaparkowanego na ulicy Dąbrowskiego samochodu i ukradł kartę płatniczą. Portem, za jej pośrednictwem dokonał kilkunastu transakcji w różnych sklepach.
Ponadto policjanci ustalili, że 40-latek włamał się do innego samochodu, z którego ukradł elektronarzędzia o wartości około 6 tysięcy złotych. Część skradzionych przedmiotów policjanci odzyskali, a także ustalili, że niektóre z nich zostały przez podejrzanego zastawione w lombardach.
40-latek jest także sprawcą kradzieży katalizatora, który wyciął z pojazdu oddanego do naprawy w jednym z warsztatów w Zielonej Górze.
– Na obecnym etapie prowadzonego postępowania śledczy sprawdzają, czy zatrzymany mężczyzna nie ma na swoim koncie innych podobnych kradzieży, do których ostatnio dochodziło na terenie miasta – mówi podinsp. Stanisławska.
40-latek usłyszał zarzuty kradzieży i kilkunastu kradzieży z włamaniami, za które to przestępstwa grozi mu kara do 10 lat więzienia.