Do zdarzenia doszło w poniedziałek, 10 sierpnia, w Gronowie koło Łagowa. Leszek Kazimierczak-Piwko jadąc samochodem zauważył pożar słomy na przyczepie. Zatrzymał się, ostrzegł kierowcę traktora i zaczął gasić płomienie.
Leszek Kazimierczak-Piwko, wykładowca Uniwersytetu Zielonogórskiego jechał z rodziną do Łagowa. W Gronowie z samochodu zauważył traktor ciągnący przyczepię z balotami słomy. – Zobaczyłem dym unoszący się z przyczepny, którego nie widział kierujący traktorem – opowiada L. Kazimierczak-Piwko. Zielonogórzanin natychmiast zatrzymał się i zaczął krzyczeć do kierowcy traktora ostrzegając go. Po chwili pojawił się ogień. Kierujący traktorem zaczął jechać tak, żeby zrzucać słomę, która błyskawicznie stanęła w ogniu. Ogień zapalił łąkę. – Zabrałem z samochodu gaśnicę i zacząłem gasić płomienie, żeby nie przedostawały się w kierunku domów – opowiada Leszek. Na miejsce dojechały wozy zawodowej straży pożarnej ze Świebodzina oraz OSP i zgasiły płonące baloty słomy – Na szczęście udało się uratować traktor przed spaleniem – mówi L. Kazimierczak-Piwko. Starszy pan, który wiózł słomę z pola syna, nie krył radości i wdzięczności za reakcję pana Leszka. – Zrobiłem to, co zrobiłby każdy na moim miejscu – mówi pan Leszek. Zdjęcia i film z miejsca zdarzenia do redakcji poscigi.pl przesłał czytelnik, świadek wydarzeń.
Nagrałeś wideo na trasie, zrobiłeś zdjęcie kolizji lub wypadku? Wyślij je na mail kontakt@poscigi.pl lub przez profil na facebooku poscigi.pl i twórz z nami portal poscigi.pl