Zielonogórzanka mogła stracić fortunę. W ostatniej chwili pomogli pracownicy poczty i policjanci

We wtorek, 9 października, w Zielonej Górze i Babimoście doszło do prób wyłudzenia pieniędzy metodą „na policjanta”. Dzięki czujności pracowników poczty i zaangażowaniu policjantów dwie starsze kobiety nie straciły swoich oszczędności, chociaż zdążyły już wykonać przelewy na inne konta.

We wtorek, 9 października, około godziny 14.00 na telefon stacjonarny 75-letniej zielonogórzanki zadzwonił nieznajomy mężczyzna. Podając się za policjanta poinformował, że oszuści chcą zabrać pieniądze z konta kobiety.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

Dzwoniący oszust poprosił kobietę o podanie numeru komórkowego, żeby na bieżąco mieć z nią kontakt i udzielać instrukcji. – Fałszywy funkcjonariusz opowiedział zmyśloną historię o tym, że policja prowadzi działania przeciwko tym oszustom i przekonał kobietę, aby wypłaciła z konta swoje oszczędności, a następnie przelewem ekspresowym na poczcie przekazała je na wskazane konto – mówi podinsp. Małgorzata Stanisławska, rzeczniczka zielonogórskiej policji.

75-latka postępowała zgodnie z instrukcjami oszusta przekazywanymi przez telefon. Jej zachowanie wzbudziło czujność pocztowców, którzy zadzwonili na policję. To nie koniec. Kiedy zielonogórscy kryminalni przyjechali na miejsce, oszuści próbowali przekonać seniorkę, że to są oszuści. – Dopiero kiedy kobieta zobaczyła policjantów w mundurach uwierzyła, że o mały włos nie padła ofiarą oszustów – mówi podinsp. Stanisławska. Pracownicy banku zdążyli zablokować przelew, który kobieta wykonała dosłownie chwilę wcześniej.

Oszuści nie dali za wygraną i znów zaatakowali. Zadzwonili do 71-letniej mieszkanki Babimostu. Przestępcy opowiedzieli podobną historię i przekonali kobietę, aby poszła na pocztę i przelała pieniądze na podane przez nich konto. Kobieta postępowała zgodnie z instrukcjami przekazywanymi przez przestępców.

W ostatniej chwili zamiast na konto przestępców przelała pieniądze na konto swojego syna o czym poinformowała oszustów. – Ci natychmiast kazali jej wycofać przelew i wpłacić pieniądze na podane przez nich konto – informuje podinsp. Stanisławska. Gdy seniorka poprosiła pracownicę banku o wycofanie przelewu, ta, podejrzewając próbę oszustwa, powiadomiła policję.

To kolejne przykłady pokazujące, że oszuści nie cofną się przed zdobyciem pieniędzy i bez skrupułów wykorzystują łatwowierność osób starszych. – Pamiętajmy, że policjanci nigdy nie proszą o przelanie pieniędzy, ani nie interesują się ile mamy oszczędności i na jakich kontach czy też w których bankach – zaznacza podinsp. Stanisławska. Nigdy także policjanci nie żądają przelania pieniędzy na jakiekolwiek konta lub wypłaty i przekazania pieniędzy komukolwiek.

Policjanci nigdy nie informują o prowadzonych przez siebie działaniach, a zwłaszcza nie robią tego w rozmowie telefonicznej. Tak działają tylko oszuści, którzy poprzez manipulację chcą okraść starsze osoby.