W piątek, 12 października, na osiedlu mieszkaniowym w okolicy budynków uniwersyteckich przechodnie zauważyli, jak kobieta spacerująca z psem nie posprzątała tego, co na trawniku zostawił po sobie jej pupil. Kobieta nie zareagowała nawet wtedy, gdy przechodnie zwrócili jej uwagę. Oznajmiła, że jest dobrze wychowana i posprząta, po czym odwróciła się i odeszła.
Przechodnie nie odpuścili i oznajmili, że jeśli pani nie wykona swojego obowiązku, powiadomią policję. Kobieta nie bardzo się przejęła i odeszła. Wtedy świadkowie zadzwonili po policję.
Osoby, które widziały całe zdarzenie były zbulwersowane tym, że pani pozostawiła psie odchody w miejscu, gdzie przechodzi bardzo dużo ludzi, a kilkanaście metrów od niego znajduje się przedszkole. Kobieta posprzątała po swoim psie dopiero po przyjeździe patrolu policji.
– Dbanie o czystość na skwerkach czy w parkach i sprzątanie po swoich pupilach jest ważne, nie tylko ze względów estetycznych, ale przede wszystkim zdrowotnych. Psie odchody stanowią poważne zagrożenie dla zdrowia ludzi, a zwłaszcza dzieci – mówi podinsp. Małgorzata Barska, rzeczniczka zielonogórskiej policji.
Właściciel musi się liczyć z konsekwencjami wynikającymi z przepisów prawa. – Grzywna za nie posprzątanie po swoim psie wynosi do 500 zł., a jeśli sprawa trafi do sądu wtedy grzywna może być wyższa – ostrzega podinsp. Barska.