Złodziej samochodów uciekał policji z kominiarką na głowie. Padły strzały. Sąd uznał, że… spacerował nocą po lesie

Złodziej samochodów uciekał przed policjantami w kominiarce na głowie. Policjanci podczas zatrzymania użyli broni. Prokuratura Rejonowa w Krośnie Odrzańskim wystąpiła do tamtejszego sądu z wnioskiem o areszt dla złodzieja, a sąd uznał,  że… mężczyzna spacerował nocą w lesie w kominiarce na głowie i puścił go wolno.

Do zdarzenia doszło w sobotę 7 marca nocą. Dwaj policjanci z Gubina zauważyli wjeżdżające do lasu trzy samochody. Wśród nich był volkswagen caddy i transporter na niemieckich numerach rejestracyjnych. Pojazdy zatrzymały się daleko od głównej drogi.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

Jeden z policjantów pod osłoną ciemności podszedł do pojazdów obserwując je. Zauważył kilku mężczyzn, którzy wyszli z samochodów i relacjonowali przebieg właśnie dokonanej kradzieży dwóch samochodów w Cottbus. Opowiadali o tym, że pojazdy na niemieckich numerach rejestracyjnych zostały skradzione po włamaniu do niemieckiej firmy.

Po chwili jeden z mężczyzn wsiadł do samochodu na polskich numerach i odjechał. W lesie pozostali trzej mężczyźni i dwa kradzione pojazdy. W pewnym momencie mężczyźni odebrali telefon i po zakończeniu rozmowy postanowili odjechać. Policjanci postanowili ich zatrzymać.

Ruszyli w pościg. Udało im się dogonić jednego z mężczyzn z kominiarką na głowie. Ten stawiał opór. Policjanci musieli użyć broni oddając strzały ostrzegawcze. Dopiero wtedy dało się skuć uciekiniera kajdankami.

Zabezpieczono dwa kradzione na terenie Niemiec pojazdy. Zatrzymanemu mężczyźnie prokurator przedstawił zarzuty dokonania włamania do firmy na terenie Cottbus, kradzieży samochodów i naruszenia nietykalności cielesnej policjanta.

Krośnieńska prokuratura mając na uwadze fakt, że pozostali sprawcy włamania i kradzieży pojazdów są na wolności chciała odizolować zatrzymanego od reszty żądając aresztu. Zdaniem prokuratury istniała uzasadniona obawa utrudniania postępowania. Prokurator złożył do sądu wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztowania wobec Pawła W.

Sąd nie aresztował jednak podejrzanego. Nie zastosował również żadnych innych środków zapobiegawczych. – Sąd uwierzy wyjaśnieniom podejrzanego, który stwierdził, że w tym czasie przypadkowo spacerował w tamtym rejonie po lesie, a do pojazdów podszedł, gdyż ten widok zainteresował go – mówi prokurator Zbigniew Fąfera, rzecznik zielonogórskiej prokuratury okręgowej. Prokurator Fąfera dodaje, że wątpliwości sądu nie wzbudził fakt, że ten przypadkowy spacer mężczyzna odbywał z założoną kominiarką zakrywającą mu twarz.

Co jeszcze? – Smaczku całej sprawie nadaje fakt, że obrońca podejrzanego wnosił w sądzie o zastosowanie wobec jego klienta poręczenia majątkowego w kwocie 10 tys. zł, a także dozoru policji – mówi prokurator Fąfera.

Prokuratura nie odpuszcza. – Z oczywistych powodów prokurator zaskarży postanowienie sądu w Krośnie Odrzańskim – mówi prokurator Fąfera.