Podinsp. Marcin Bednarczyk z komendy wojewódzkiej w Gorzowie w jednej z galerii handlowych zauważył mężczyznę, który trzymając artykuły spożywcze uciekał przed pracownikiem marketu. Policjant był po służbie, ale zareagował i ruszył w pościg. Kilka ulic dalej dzięki pomocy dwóch mężczyzn zatrzymał złodzieja.
W poniedziałek, 2 lipca, około godziny 17.00, podinsp. Marcin Bednarczyk, w czasie wolnym od pracy, był na zakupach w jednej z gorzowskich galerii handlowych. Tam zauważył wybiegającego z marketu mężczyznę, za którym biegł pracownik sklepu. Uciekinier trzymał w rękach artykuły spożywcze. – Policjant mimo, że był w czasie wolnym od służby, postanowił zareagować i ruszył w pościg – mówi st. sierż. Mateusz Sławek z biura prasowego lubuskiej policji.
Podinsp. Bednarczyk biegnąc za mężczyzną krzyczał, że jest z policji oraz żeby złodziej się zatrzymał. Ten jednak nie reagował. W pewnym momencie, gdy pościg zmierzał w stronę dworca PKS, funkcjonariusz zauważył stojących tam dwóch mężczyzn. Krzycząc do nich prosił o pomoc. – Na szczęście mężczyźni nie byli obojętni na słowa policjanta i zablokowali uciekinierowi dalszą drogę – mówi st. sierż. Sławek.
To dało podinsp. Marcinowi Bednarczykowi możliwość obezwładnienia i zatrzymania mężczyzny. Następnie policjant zadzwonił do dyżurnego i poprosił o wysłanie patrolu. Gdy mundurowi zjawili się na miejscu zebrali wszystkie niezbędne informacje. Okazało się, że zatrzymany 31-latek ukradł w markecie artykuły spożywcze o łącznej wartości blisko 200 zł. W związku z tym skierowany został wobec niego wniosek o ukaranie do sądu. Za kradzież grozi mu kara aresztu, ograniczenia wolności lub grzywny.