Oficer dyżurny piskiej komendy policji otrzymał szokujące wręcz zgłoszenie. Dzwoniący mężczyzna poinformował, że na drodze znalazł martwego chłopca w wieku około miesiąca. Wziął go na bagażnik i zabrał do domu. Reakcja policyjnego patrolu była natychmiastowa. Na miejscu okazało się, że zgłaszający jest kompletnie pijany. Rzeczywiście znalazł coś na drodze, ale była to tylko maskotka.
Bardzo nietypowe zgłoszenie otrzymał w czwartek, 2 października, przed południem oficer dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Piszu. Na numer alarmowy zadzwonił mężczyzna. Poinformował, że na drodze znalazł martwego chłopca w wieku około miesiąca, którego zabrał i zawiózł na bagażniku do domu. Zgłoszenie było na tyle szokujące, że reakcja policjantów była natychmiastowa.
Pod wskazany adres przyjechała też kareta pogotowia. Zdarzenie to miało miejsce na terenie gminy Biała Piska. W mieszkaniu był kompletnie pijany 70-latek, z którym trudno było nawiązać logiczną rozmowę. Wydmuchał dwa promile alkoholu w organizmie. Mężczyzna pokazał policjantom co rzeczywiście znalazł na drodze. Była to maskotka Spider- Mana. Za bezpodstawne wezwanie służb 70-latek odpowie przed sądem. Skierowany bowiem zostanie wniosek o jego ukaranie.
Przykładów takich bezzasadnych interwencji jest wiele. Pamiętajmy, że bezprawne wywołanie alarmu lub blokowanie telefonicznego numeru alarmowego jest wykroczeniem zagrożonym karą aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1500 zł. Może jednak zdarzyć się tak, że konsekwencją bezpodstawnego wezwania służb będzie ludzkie życie, bo pomoc nie nadejdzie w porę.