W niedzielę, 15 marca, ruch samochodów na ulicach miasta był bardzo mały. Na starówce było bardzo mało ludzi. Miejscami rynek był pusty. Restauracje i bary były pozamykane. Jedzenie wydawano przez drzwi.
Mieszkańcy Zielonej Góry zastosowali się do zaleceń dotyczących walki z koronawirusem i zdecydowana większość była w domach. Trochę ludzi spacerowało, trochę jeździło rowerami, najczęściej pojedynczo. Sporą grupę na rowerach spotkaliśmy na trasie z Przytoku do Starego Kisielina. Nigdzie nie było większych skupisk ludzi. Restauracje i bary w mieście były pozamykane. Na drzwiach wisiały informacje, że jedzenie jest wydawane na wynos. Ruchu jednak nie było. Na ulicach był znacznie mniejszy ruch samochodów.