W sobotę, 1 listopada, dyspozytor Centrum Powiadamiania Ratunkowego odebrał bardzo poważnie brzmiące zgłoszenie o zagrożeniu życia ludzkiego. Mężczyzna, który zadzwonił na numer 112 powiedział, że został zaatakowany nożem przez swoją pijaną partnerkę.
Na miejsce natychmiast udał się patrol policji. Po dotarciu pod wskazany adres policjanci zastali 51-letniego mężczyznę z widoczną, krwawiącą raną ręki. Na miejscu była też rzekoma napastniczka 53-letnia kobieta. W trakcie wykonywania czynności ustalono rzeczywisty przebieg zdarzenia, który okazał się zupełnie inny niż ten przedstawiony przez zgłaszającego. Jak ustalili mundurowi, pomiędzy parą doszło do kłótni w czasie wspólnego przygotowywania posiłku. Mężczyzna celowo zranił się nożem w rękę, a następnie zadzwonił na nr 112, żeby zrobić kobiecie na złość.
W związku z wywołaniem bezpodstawnego alarmu i postawieniem w stan gotowości policji, obsługujący interwencję funkcjonariusze podjęli decyzję o nałożeniu na 51-latka mandatu w wysokości 500 zł za zgłoszenie bezpodstawnej interwencji.
Numer alarmowy 112 jest powszechnie znany. Obsługujący go dyspozytorzy na podstawie zgłoszenia decydują o zadysponowaniu w dane miejsce odpowiednich służb. – O tym jak jest ważny i w jakim celu taki numer należy wybrać uczymy dzieci od najmłodszych lat. Osoba, która dzwoni tam bezpodstawnie, by zabić nudę lub zrobić głupi żart powoduje, że wysłane na miejsce służby mogą nie dojechać tam, gdzie będą naprawdę potrzebne. Po raz kolejny przypominamy, że ratownicy medyczni, policja, straż pożarna to służby ratujące zdrowie, życie i mienie – mówi Agnieszka Zaworska z policji w Jarocinie.





