Do zuchwałej kradzieży doszło pod koniec marca br. Nieznani sprawcy włamali się do kościoła w Obrzycach koło Międzyrzecza. Weszli nieczynnymi poniemieckimi tunelami ciepłowniczymi. Ukradli skarbonę z datkami od wiernych. Jeden ze sprawców włamania został właśnie zatrzymany. Pozostali dwaj są poszukiwani.
Pod koniec marca br. pierwsza włamanie do kościoła w Obrzycach odkryła parafianka. Zauważyła ślady, które zostawili złodzieje. Okazało się również, że w kościele nie ma jednej ze skarbonek na datki od wiernych. W środku było około 1,5 tys. zł. Jak złodzieje weszli do świątyni?
Włamywacze wykorzystali jeden z poniemieckich tuneli wybudowanych w ramach sieci ciepłowniczej pod kościołem. Prowadziły nimi rury ciepłownicze. Powstały na początku XX wieku. Są szerokie na około 1,5 i wysokie nawet na 2 metry. Kanał od kilku lat jest nieczynny. Wejścia do niego strzegła krata oraz ciężki właz w kościele.
To właśnie kanałami złodzieje bez problemów dostali się do kościoła. Odcięli kłódki na kracie, splądrowali świątynię i tą samą drogą uciekli.
Włamywaczy od marca szuka międzyrzecka policja. Na miejscu zdarzenia policyjny technik zabezpieczył ślady kryminalistyczne – mówi sierż. sztab. Mateusz Maksimczyk, rzecznik międzyrzeckiej policji. Swoje zadania wykonywali policjanci kryminalni. Pracowali w terenie szukając sprawców włamania. – Międzyrzeccy policjanci postawili sobie za punkt honoru rozwikłanie tej zagadkowej kradzieży – mówi sierż. sztab. Maksimczyk.
Kryminalni wpadli na trop trzech sprawców włamania do kościoła. To mieszkańcy okolic Międzyrzecza w wieku od 35 do 40 lat. Jeden z mężczyzn został właśnie zatrzymany. Za kradzież kościelnej skarbony grozi mu kara do 10 lat więzienia.
Międzyrzecka policja szuka pozostałych sprawców kościelnego włamania. Wiadomo kim są. Ich zatrzymanie to kwestia czasu.