Do tragedii doszło w poniedziałek, 19 grudnia. W spalonym samochodzie na drodze koło Krzeszyc znaleziono zwęglone ciało. Już wiadomo, że ofiara to mężczyzna. Badanie DNA ma potwierdzić tożsamość.
Płonący samochód w czwartek zauważyły przypadkowe osoby. Podjechały do płonącego auta i wtedy w środku zauważyły osobę. Volkswagen był jednak cały w ogniu. Świadkowie nie mieli żadnych szans wyciągnięcie osoby z płonącego auta.
Na miejsce zostały wezwane wozy strażaków oraz dojechała policja. Samochód został zgaszony. W środku były zwęglone zwłoki. – Już wiemy, że ofiara pożaru to mężczyzna – mówi sierż. sztab. Klaudia Biernacka, rzeczniczka policji w Sulęcinie. Policjanci mają ustalenia dotyczące danych ofiary, ale musi to zostać potwierdzone. – Podczas sekcji zostaną pobrane wycinki do badań DNA – mówi sierż. sztab. Biernacka.
Krzeszyce. Zwęglone zwłoki w spalony volkswagenie
Ze wstępnych ustaleń wynika, że w śmierci mężczyzny nie brały udziału osoby trzecie. – W volkswagenie oprócz ofiary pożaru nie było nikogo innego – mówi sierż. sztab. Biernacka.
Policja jak doszło do tragedii. Na miejscu pracował biegły z dziedziny pożarnictwa. Nie wiadomo czy wcześniej samochód w coś uderzył. Zniszczenia auta po pożarze były zbyt duże, żeby można było to ustalić na miejscu.