Dzielnicowym z żarskiej komendy z okna komisariatu zobaczył dwie osoby, które niosły dwie palety kawy. Okazał się, że kawę ukradli i nie spodziewali się zobaczyć policjanta w oknie.
Przed kilkoma dniami dzielnicowi z żarskiej komendy przez okno budynku, w którym policjanci maja swoją siedzibę, zauważyli dwie osoby, które niosły dwie palety kawy. Policyjny nos podpowiadał funkcjonariuszom, że towar raczej nie został przez nich zakupiony.
Policjanci wybiegli na zewnątrz i poszli w kierunku ulicy Moniuszki za niosącymi kawę. W pewnym momencie w oddali zobaczyli osoby. Te na widok policjantów rozdzieliły i uciekły.
Policjanci po chwili miasta zauważyli z osób, kobietę. To 27 -letnia mieszkanka Żar. Okazało się, że kawa została skradziona w pobliskim markecie,. Z marketu skradziono też przybory szkolne. To kilkanaście paczek kredek i mazaków o wartości ponad 1 tys. zł.
Skradziony towar odzyskano, a kobieta trafiła do policyjnego aresztu. Kolejnego dnia usłyszała zarzuty nie tylko kradzieży wymienionych artykułów, ale także zarzut kradzieży alkoholu na ponad 1,2 tys. zł, do której doszło w kwietniu br.
27-latce grozi kara do 5 lat więzienia. Za kradzież kawy odpowie również ustalony już mężczyzna.