Do poważnego wypadku doszło przed kilkoma dniami nocą. Dyżurny wyszkowskich policjantów otrzymał zgłoszenie, że na ul. Kościuszki na oznakowanym i oświetlonym przejściu dla pieszych zostały potrącone trzy osoby. Sprawca wypadku uciekł z miejsca zdarzenia.
Na miejsce zostały skierowane służby ratunkowe. Do szpitala trafiły trzy ranne osoby. To 38-letnia kobieta i dwóch mężczyzn w wieku 30 i 37 lat. Stan 37-latka jest ciężki. Po uderzeniu przez samochód wyleciał w powietrze i upadł na środek drogi. Mężczyzna walczy o życie.
Potrącił trzy osoby i uciekł
Początkowo nie znana była marka, ani numer rejestracyjny pojazdu. Świadek, który uniknął potrącenia zapamiętał jedynie, że był to srebrny samochód. W ustaleniu pojazdu oraz kierowcy pomógł m.in. miejski monitoring.
Mundurowi natychmiast rozpoczęli poszukiwania ford i uciekiniera. Na miejscu potrącenia przez kilka godzin pracowali policjanci ruchu drogowego, wydziału kryminalnego oraz technik kryminalistyki. Funkcjonariusze wykonywali oględziny miejsca zdarzenia, zabezpieczali ślady oraz sporządzali szkice zdarzeniowe. W tym czasie policjanci „patrolówki” przeczesywali ulice w poszukiwaniu rozbitego auta.
Sprawca porzucił samochód
Porzucony ford auto został odnaleziony przez policjantów na ul. Miłej w Wyszkowie. To pomogło również ustalić, kto mógł kierować osobówką, ponieważ mundurowi kila dni wcześniej legitymowali kierowcę forda.
Kierowca był 23-latek, mieszkaniec powiatu wyszkowskiego. W chwili zatrzymania wydmuchał ponad pół promila alkoholu. Tłumaczył początkowo, że w sobotę wieczorem pił wódkę oraz piwa, a jego auto prawdopodobnie zostało skradzione.
Był pijany, grozi mu 12 lat więzienia
23-latek trafił do policyjnej celi. Policjanci pobrali również jego krew do badań laboratoryjnych, aby sprawdzić czy nie kierował pod wpływem narkotyków oraz ile promili mogło być w jego organizmie w chwili potrącenia pieszych.
23-latek usłyszał prokuratorskie zarzuty spowodowania wypadku po pijanemu oraz ucieczki z miejsca wypadku. Sąd rejonowy w Wyszkowie aresztował 23-latka tymczasowo na trzy miesiące. Grozi mu kara do 12 lat więzienia, dożywotni zakaz prowadzenia oraz surowa kara finansowa.
