Hakerzy zaatakowali już 14 lutego. Lotnicze Pogotowie Ratunkowe padło ofiarą bezprecedensowego cyberataku. Jak informuej LPR, „To zamach na jednostkę, która każdego dnia niesie pomoc ludziom chorym oraz poszkodowanym w wypadkach i nagłych zachorowaniach”.
Po raz pierwszy w historii LPR ktoś zaatakował i próbował zachwiać działanie Śmigłowcowej Służby Ratownictwa Medycznego oraz lotniczego transportu sanitarnego. Atak ma postać ransomware, a atakujący zażądali 390 tysięcy dolarów okupu za odszyfrowanie danych (to 1,5 mln zł). Dyrektor LPR nie podjął jakichkolwiek negocjacji.
LPR zapewnia, że od chwili ataku nie było ani jednego zawieszenia dyżurów. Wszystkie wezwania do misji ratunkowych i transportów są na bieżąco realizowane. Służby IT Lotniczego Pogotowia Ratunkowego od 14 lutego, przez 24 godziny na dobę współpracują z państwowymi i zewnętrznymi jednostkami po to, by jak najszybciej odbudować uszkodzoną infrastrukturę teleinformatyczną.
Atak został zgłoszony do właściwych służb i instytucji. LPR jest w stałym kontakcie z Komendą Główną Policji, Komendą Stołeczną Policji, Ministerstwem Zdrowia, CERT-em, CeZ-em i innymi właściwymi w sprawie podmiotami.
Dyrektor LPR, prof. Robert Gałązkowski dziękuje całej załodze LPR, w szczególności z pionu informatycznego, za heroiczną i pełną oddania walkę o jak najszybsze przywrócenie systemów IT do pełnej funkcjonalności.