Do zdarzenia doszło w piątek, 25 września, w Świebodzinie. Złodziej ukradł alkohol, a podczas interwencji butelką uderzył dzielnicowego w głowę. Bandzior został już aresztowany.
Zaczęło się od zgłoszenia kradzieży w markecie w Świebodzinie. Na miejsce pojechał dzielnicowy. Pod koniec czynności, gdy sprawca kradzieży został ukarany mandatem karnym, do policjanta podszedł ochroniarz i powiedział, że na monitoringu zauważył drugiego mężczyznę, który ukradł butelkę alkoholu i uciekł ze sklepu.
Po obejrzeniu nagrania policjant objechał okolice sklepu szukając złodzieja. Zauważył go przy jednym z bloków na drugim osiedlu. Dzielnicowy podjął interwencję. Złodziej szedł pijąc piwo i nie reagował na polecenia policjanta. – Kiedy ten usiłował go zatrzymać, zaczął uderzać go rękoma, szarpać za mundur – mówi mł. asp. Marcin Ruciński, rzecznik policji w Świebodzinie. Po chwili zadał policjantowi cios butelką w tył głowy. Po uderzeniu w głowę policjant upadł.
Pomimo trudnej sytuacji i oszołomienia po silnym ciosie dzielnicowemu udało się zatrzymać złodzieja, zakuć go w kajdanki i wsadzić do radiowozu. Wezwał też wsparcie. Interwencję przejęły przybyłe na miejsce patrole, a policjanta trafił do szpitala. Szczęśliwie uderzenie spowodowało jedynie duży krwiak na czaszce, nie powodując poważniejszych obrażeń. Bandzior został zatrzymany.
Prokurator skierowała wniosek o areszt dla agresora. W niedzielę, 27 września, sąd aresztował 38-letniego mieszkańca Częstochowy tymczasowo na trzy miesiące. Usłyszał zarzuty związane ze zmuszaniem przemocą umundurowanego funkcjonariusza do zaniechania czynności służbowej. Grozi mu za to kara do lat 3 więzienia. Za uderzenie policjanta grozi mu kara do 2 lat więzienia. Mężczyzna działał w warunkach recydywy. Oznacza to, że kara może być wyższa.