Brutalna kradzież w supermarkecie. Złodziej potrącił ludzi na parkingu

Do brutalnej kradzieży doszło w jednym z supermarketów w Nowej Soli. Złodziej wykręcił rękę ekspedientce, a na parkingu potrącił dwóch mężczyzn. 40-latek uciekł, ale został zatrzymany przez policję i aresztowany przez sąd.

Wszystko wydarzyło się przed kilkoma dniami. 40-latek w jednym z supermarketów w Nowej Soli ukradł mikrofalówkę i sygnalizator garażowy. Fanty były warte 300 zł. Mężczyzna został zauważony jak próbował uciec ze sklepu z skradzionymi rzeczami. Interweniowała obsługa sklepu.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

Bandzior wtedy zaatakował ekspedientkę. Najpierw szarpał kobietę, a potem wykręcił jej mocno rękę obezwładniając kobietę. Bandyta wybiegł ze sklepu. Na parkingu zobaczyło go dwóch mężczyzn. Bandzior wsiadł do swojego forda mondeo i celowo potrącił interweniujących mężczyzn.

Mimo interwencji ochrony sklepu, brutalnemu złodziejowi udało się uciec.

Nowosolska policja zaczęła poszukiwania sprawcy kradzieży z rozbojem. 40-letni mężczyzna został zatrzymany we wtorek, 17 kwietnia. Został już przesłuchany przez prokuratora. Usłyszał zarzuty kradzieży rozbójniczej. Teraz grozi mu za to kara do nawet 10 lat więzienia. Na wniosek nowosolskiej prokuratury sąd tymczasowo aresztował 40-latka.