Do brutalnego napadu doszło w środę 20 grudnia wieczorem. Dwóch mężczyzn napadło właściciela kantoru. Mężczyzna został brutalnie pobity i obrabowany. Bandyci ukradli ogromną sumę pieniędzy.
Do brutalnego napadu doszło po godz. 18.00. Jak ustalił portal poscigi.pl, właściciel kantoru w galerii handlowej w centrum miasta przy ul. Pod Topolami wyszedł na parking do swojego auta. Samochód stał zaparkowany obok galerii. Kiedy wsiadł do samochodu zorientował się, że nie odpala silnik pojazdu. Jak ustalił portal poscigi.pl, mężczyzna wysiadł z auta i podniósł klapę silnika. Wtedy został zaatakowany.
Nieznani sprawcy ciężko pobili właściciela kantoru. Mężczyzna bronił się. Został jednak bardzo mocno uderzony w głowę. Na chodniku jest widoczna krew.
Brutalni bandyci zabrali torbę z pieniędzmi z kantoru. Wsiedli do zielonego daewoo lanosa i bardzo szybko odjechali. Zrabowali bardzo dużą kwotę pieniędzy.
Do napadu doszło w centrum miasta. Do ofiary podbiegli ludzie. Na miejsce została wezwana zielonogórska policja. – W centrum miasta doszło do pobicia mężczyzny przez nieznanych sprawców, którzy ukradli mu dużą sumę pieniędzy – mówi podinsp. Małgorzata Stanisławska, rzeczniczka zielonogórskiej policji.
Sprawcy z miejsca napadu odjechali zielonym daewoo lanosem, ale samochód z pewnością został już porzucony. Policja szuka bandytów. Z naszych ustaleń wynika, że w napadzie wzięły udział trzy osoby. Na miejscu cały czas pracują policjanci. – Wyjaśniamy wszystkie okoliczności zdarzenia. Zabezpieczamy ślady i szukamy świadków – mówi podinsp. Stanisławska.
Napad został dokładnie przygotowany. Sprawcy musieli obserwować właściciela kantoru i wcześniej celowo uszkodzili mu samochód, tak żeby nie odjechał.