Do krótkiej burzy doszło w środę, 1 lutego, nad Zieloną Górą. Były błyskawice i gradobicie. – tak walił grad, że musieliśmy się zatrzymać – piszą do nas kierowcy.
To było chwilowe, ale niespodziewane w lutym zjawisko. Kilka razy błysnęło i zagrzmiało. Po chwili spadł silny grad. Na koniec zaczął padać deszcz.
--- Czytaj dalej pod reklamą ---
Grzmiało i błyskało nad Zieloną Górą również we wtorek, 31 stycznia, wieczorem. Potem spadła ulewa.