Do zdarzenia doszło nocą z czwartku na piątek, 5 maja w Otyniu. Wandal podpalił wiatę rekeracyjną stojącą między stawami. Straty to ponad 40 tys. zł. Sprawca został zatrzymany przez nowosolską policję.
Wiata rekreacyjna, która służyła mieszkańcom Otynia spłonęła w nocy z czwartku na piątek. Ogień zniszczył również lampę. Gmina straty wyceniła na ponad 40 tys. zł.
Wandal spalił wiatę w Otyniu
Nowosolska policja zaczęła szukać wandala. – Ustalenie jego tożsamości byłoby na pewno dużo trudniejsze, gdyby nie nagrania z monitoringu miejskiego – mówi Barbara Wróblewska, burmistrz gminy Otyń. Na filmie widać, jak mężczyzna pali papierosa, a następnie podpala dach wiaty, po czym oddala się bardzo chwiejnym krokiem. Musiał być pijany.
Czytaj też – Tragiczny pożar. W domu zwęglone zwęglone ciało (ZDJĘCIA)
Wandal został zatrzymany. To 28-letni mieszkaniec Otynia. – Usłyszał zarzut zniszczenia mienia, do którego się przyznał – mówi mł. asp. Justyna Sęczkowska, rzeczniczka nowosolskiej policji. Nie potrafił wyjaśnić dlaczego spalił wiatę.
Wandal wkrótce stanie przed sądem. Grozi mu kara do 5 lat więzienia. Wiata była ubezpieczona przez gminę. – Sprawca musi się jednak liczyć z obowiązkiem zwrotu kosztów jej naprawy – mówi burmistrz Wróblewska.