Mieszkaniec województwa dolnośląskiego został oszukany metodą na tak zwany ,,rulon” , kiedy wyszedł zapalić papierosa. Niestety stracił zarobione pieniądze.
Mieszkaniec województwa dolnośląskiego autobusem wracał z pracy w Holandii. W portfelu miał sporą gotówkę w walucie euro. Kiedy kierowca zatrzymał się na przerwę przy jednej z przygranicznych stacji paliw, mężczyzna wyszedł na zewnątrz.
Czytaj też – To nie żart. Mieczem… bronił w zamku w Żarach. Dwie osoby ranne
Po chwili podszedł do niego nieznany mężczyzna i zaczął spontanicznie rozmowę. Pokrzywdzony po wypaleniu papierosa pożegnał się i udał się w kierunku autokaru. Po chwili zauważył jak nieznajomy, z którym wcześniej rozmawiał, schyla się i coś podnosi, następnie macha plikiem pieniędzy. – Powiedział pokrzywdzonemu, że chyba ktoś je zgubił i odciągnął go na bok – mówi nadkom. Aneta Berestecka, rzeczniczka policji w Żarach.
Wówczas do akcji wkroczył drugi oszust, który stwierdził, że ktoś ukradł mu pieniądze , on je rozpozna i kazał okazać gotówkę. Pokrzywdzony pokazywał portfel. W trakcie jego przeglądania, korzystając z nieuwagi pokrzywdzonego, sprawca podmienił banknoty euro na podrobione. Wykorzystał do tego powstałe zamieszanie awanturując się z drugim mężczyzną.
Po wszystkim pokrzywdzony wsiadł do autokaru, a kiedy podczas podróży postanowił sprawdzić swoje banknoty zorientował się, że został oszukany. W ten sposób stracił kilka tysięcy złotych.
Oszustwo na tak zwany ,,rulon” pojawia się co jakiś czas, szczególnie ostrożni i nieufni powinni pozostać powracający autokarem z pracy w Holandii czy Niemiec. Posiadają oni przy sobie zazwyczaj znaczną ilość gotówki, którą bezprawnie i podstępem chcą przejąć oszuści. Często kierowca autokaru zatrzymuje się na przerwę, na jednej ze stacji paliw na granicy, wówczas do działania przystępują oszuści.