Śródmiejscy kryminalni zatrzymali mężczyznę, w którego mieszkaniu znaleziono znaczne ilości narkotyków. W mieszkaniu warszawiaka Grzegorza W. był zakład fryzjerski i ukryty pokój z wejściem zamaskowanym w szafie.
W środę, 23 stycznia, późnym południem policjanci ze śródmiejskiego wydziału operacyjno-rozpoznawczego zorganizowali zasadzkę na narkotykowego dilera. Funkcjonariusze wiedzieli, że w zakładzie fryzjerskim, mieszczącym się w prywatnym mieszkaniu 33-latka, są narkotyki.
Policjanci weszli do lokalu. W kuchni na jednej z szafek znaleźli 4 słoiki, a w nich blisko pół kilograma marihuany, z której można było przygotować 500 porcji narkotyku. W mieszkaniu mężczyzny policjanci dokonali jeszcze jednego, ciekawego odkrycia. W szafie z ubraniami było ukryte przejście do pokoju, który znajdował się tuż za ścianą salonu fryzjerskiego.
Właściciel lokalu został zatrzymany, a ujawnione narkotyki zabezpieczone, jako dowód w sprawie.
Prokuratura, prowadząca śledztwo w tej sprawie, postawiła już Grzegorzowi W. zarzut posiadania znacznej ilości narkotyków, za co grozi mu kara do 10 lat więzienia.